Poznański sąd zdecydował, że Józef Pinior, podejrzany o korupcję, nie zostanie aresztowany - informuje „Gazeta Wyborcza”.
Jest decyzja sądu w sprawie Piniora. Były senator nie zostanie aresztowany
Dodano
46
Komentarze
No właśnie opanujcie się. Do czasu udowodnienia mu winy przed sądem zakładamy jego niewinność. Jeśli sąd orzeknie o winie bezwzględnie musi ponieść karę. Ale tę winę najpierw mu Ziobro musi udowodnić.
A sąd zdecydował, że do czasu wydania wyroku nie ma sensu przetrzymywać go w areszcie.
Dlaczego? Oto uzasadnienie. Zresztą całkiem logiczne, sensowne i rzeczowe:
"Nie ma obawy matactwa. To, że podejrzani nie przyznali się do winy, jest ich prawem. Nie muszą wykazywać swojej niewinności. To organy ścigania muszą wykazać im winę. Nie ma podstaw, by sądzić, że będą utrudniali śledztwo. W aktach są zabezpieczone nagrania i dokumenty, więc podejrzani nie mają nawet możliwości wpływania na nie. Także ich dotychczasowa postawa nie uzasadnia takiej obawy"
Jak do tej pory to wyraźnie widać, że "legendy" zadbały tylko o siebie,swoich bliskich i kolesi.
Najwyższy czas aby skończyć z "legendami" i żeby panowie ci byli przez prawo traktowani jak wszyscy obywatele.
Oskarżając obecną władzę tj. PiS i wzywać do rozrób ulicznych w jego obronie, jakoś mi nie pasuje do obrazu bohatera niezłomnego, wzoru uczciwości i prawicowej orientacji. Bliżej mu do Bolków, Karolów itp, itd
Czy ktoś mi powie czy w takiej sytuacji konieczne było aresztowanie Piniora?
Jaki był tego powód?
Bo jedyny jaki ja znajduję to polityczne widzimisię Ziobry i przestępcy Kamińskiego
że o nominację Greya w MSZ zabiegał Jan Parys. (W 2015 został szefem gabinetu politycznego ministra spraw zagranicznych Waszczykowskiego oraz członkiem rady Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych).
W latach 1999–2003 był wiceprezesem Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie.
Odszedł ze stanowiska po kontroli NIK, po której izba zarzuciła członkom zarządu fundacji pobranie nienależnych w jej ocenie premii kwartalnych .
Jan Parys twierdził, że premie były wypłacane z odsetek od lokat albo z puli przeznaczonej na administrowanie przekazywanymi pieniędzmi, ich wypłata nie uszczuplała wypłat z funduszu kombatanckiego .
Sprawa zakończyła się oskarżeniem polityka o wyrządzenie fundacji znacznej szkody majątkowej dla osiągnięcia korzyści majątkowej.
W pierwszej instancji w 2008 zapadł wyrok skazujący .
W postępowaniu odwoławczym w 2009 wyrok ten został zmieniony przez sąd okręgowy, a Jan Parys prawomocnie uniewinniony .
Równocześnie z procesem karnym toczyła się sprawa cywilna o zwrot premii, która zakończyła się w 2009 wyrokiem zasądzającym od Jana Parysa kwoty około 130 tys. zł.
Pisowska propaganda o złym wymiarze sprawiedliwości.
Bardzo dobrze, że go puścili. Kamiński z Ziobrą sobie myślą, że będą ciągać po aresztach kogo im się zechce.
Efekt będzie taki, że gdyby sąd zgodziłby się Piniora zamknąć a finalnie i tak i tak okaże się, że Pinior jest czysty, to za kilka lat dostałby milionowe odszkodowanie po wyroku trybunału w Strassburgu.
Tylko Ziobro i Kamiński mają to w nosie, bo to nie z ich kasy będą wypłacane odszkodowania tylko z naszej.
Szkoda mi tego kraju, bo tereny są malownicze, klimat umiarkowany też służy ludziom, tylko co POniektórzy ludzie zatracili się w ich "bożku pieniądzu" i korumpują tym swoim "bożkiem" innych co POniektórych...
Smutne...