Na jakiejś imprezie rodzinnej, w Pruszkowie, na której wypiłem bardzo dużo alkoholu, doszło do awantury. Wyszedłem stamtąd kompletnie pijany, wsiadłem do samochodu i przyjechałem do Warszawy. 15 minut drogi, niby nie daleko, niby nic się nie stało. Ale to wystarczyło. Rano wstałem i pomyślałem, że to k…wa koniec. Przestałem pić – mówi w rozmowie z „Wprost” Marek Sekielski.
Marek Sekielski dla „Wprost”: Alkohol zrobił ze mnie roślinę
Dodano
1
Komentarze