Nerwowe wyliczanie kto i ile straci na wecie wobec budżetu UE jest politycznie użyteczne, ale nie wytrzymuje zderzenia z logiką i zdrowym rozsądkiem. Te podpowiadają, że negocjacyjna histeria w końcu opadnie i znajdzie się miejsce na kompromis. Jedyny problem polega na tym, że logika i zdrowy rozsądek to ostatnio bardzo rzadki towar.
Co dalej z polskim wetem do budżetu UE? Przedstawiamy możliwe scenariusze
Dodano
3
Komentarze
Z niej (ewangelii) „wypływa dla myśli chrześcijańskiej i dla działania Kościoła prymat przypisywany relacji, spotkaniu ze świętą tajemnicą drugiego człowieka, powszechna komunia z całą ludzkością jako powołanie wszystkich"." Fratelli tutti 277
Z wyrazami szacunku
Krystyna
u nas "dziwnym he, he, he" trafem ich wręcz hołubią i nie dają ruszyć.