Minęły dwa lata od śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, który zginął od ciosów nożem zadanych przez Stefana W. Śledztwo przeciąga się, nie ma aktu oskarżenia przeciwko sprawcy, powoływane są kolejne zespoły biegłych, a rodzina zamordowanego twierdzi, że na przeszkodzie do zamknięcia sprawy stoi… polityka. – Nie sądzę żeby decyzja prokuratury była decyzją samodzielną. W mojej ocenie decyzje zapadały gdzie indziej – mówi „Wprost” Piotr Adamowicz, starszy brat zamordowanego prezydenta. Dlaczego śledztwo się przedłuża? Zapytaliśmy o to prokurator Grażynę Wawryniuk, rzeczniczkę prasową Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Śledztwo ws. śmierci Pawła Adamowicza utknęło. „Decyzje zapadały gdzie indziej”
Dodano
1
Komentarze