Lider węgierskiej opozycji stał się mistrzem strzelania samobójczych goli.
Viktor fatalista
Dodano
1
Komentarze
Wielki, bo myśli o dobru Narodu. Pozazdrościć.
Jego poprzednik- taki postępowy, nowoczesny pokazał co potrafi. Patrząc, jak Wprost obrabia pupe Orbanowi w 2008 r i patrząc na wyniki wyborów na Węgrzech z 2010 rozumiem, że dla tej gazety to jest własnie jakiś wróg, co go słowem trzeba zdeptać.
Fataliści z was.