W swoich złotych latach spędzał z Donaldem Tuskiem i Grzegorzem Schetyną całe dnie. Rezerwował im samoloty, restauracje i boiska. Był jak dobry konsjerż – usłużny, dyskretny i skuteczny. Dlatego Marcin Rosół wie o kuchni politycznej rządu Platformy Obywatelskiej bardzo dużo. I wcale nie musi to być wiedza o machlojkach czy aferach. Wystarczy, że podczas przesłuchania 18 lutego zdradzi trochę towarzysko-politycznej kuchni PO... W końcu polityka jest jak kiełbasa. Lepiej nie wiedzieć, jak powstaje.
Kto się boi Rosoła?
Dodano
34
Komentarze
Czy prócz Rosoła są na niezłych stanowiskach w ministerstwach inni \"młodzi zdolni\" z PO?