Zawsze mnie intryguje ta powtarzająca się scena: zamieszki, człowiek okłada człowieka kijem, a centymetry obok obiektyw aparatu i odgłos migawki – fotograf stara się uchwycić spękane żyły, rozerwane łuki brwiowe i bryzgające...
Zorro zdziera maskę
Dodano
19
Komentarze
Po 12 latach regularnego czytania, we wrześniu przestałem go kupować, a dziś również przestaję czytać wersję internetową oraz \"usiłować komentować\" teksty na stronach.
Będzie mi naprawdę żal, bo choć autorów, do których można zatęsknić, wielu już tu nie ma (Meller, Hołdys, ???), to jednak była możliwość względnie wolnego wypowiedzenia się w komentarzu. Dziś został już tylko sentyment.
Każdy, kto choć raz czytał mój komentarz wie, że raczej były one tonujące nastroje, niż zawierały pomówienia, agresję, wulgaryzmy, nawoływania do złych rzeczy itp. Teraz połowa moich wpisów jest zatrzymywana zupełnie z niewiadomych przyczyn. Cenzor (żywy) jest odpowiedzialny za ok. połowę, resztę zatrzymuje automat. Nie zamierzam dłużej znosić upokorzeń kopania się z koniem. Bo używanie mózgu przeciw kopytom na \"solo\" jest z góry skazane na porażkę.
Fatalny, stronniczy nawet bardziej, niż za czasów PISma red. Janeckiego obecny tygodnik ma również niebywałe \"zasługi\" w przywracaniu do łask cenzury. Raz jest zupełnie nieuzasadniona - raz nie zastosowana, kiedy się należy. Zupełnie głupia, jak Kisiel wielokrotnie opisywał. Tymczasem dziś tygodnik ma czelność powoływać się na JEGO dziedzictwo!!!
Dziś definitywnie żegnam się z pismem, które w znaczącym stopniu mnie ukształtowało. A oto jeden z wpisów, który WIELOKROTNIE został zablokowany przez tuteszego cenzora. Prawda, że judea - Stasiek z Oświęcimia, ur. w Katowicach, to prawdziwy wywrotowiec?
\"Szanowny Panie Hołdysie, dziś się z Panem bardzo nie zgodzę. Wywiad, o którym Pan mówi, to kompromitacja obu rozmówców. Napisałbym argumenty, ale cenzor nie przepuszcza, choć są zgregulaminem. Jest program na stronie TVP, proszę na chwilę zapomnieć, że nie lubimy premiera Kaczyńskiego albo wyobrazić sobie, że siedzi tam ktoś, kogo lubimy, obejrzeć raz jeszcze i zastanowić, czy tak wygląda dobre...
Poszedłem po : wywiadzie Lisa i artykule Wojewódzkiego o potrzebie głosowania przeciw...
Dziękuję obu Panom za skłonienie mnie do tego kroku. Mam czyste sumienie i ... satysfakcję.
Przyjdzie nam kolejne lata żyć w zbudowanym na kłamstwie schow (pokazie pychy i arogancji). Ot cytat z Chłopów Reymonta się nasuwa - \"..Ja Hoł.. wam to mówię to wierzta!!!\"
A tymczasem popiskuję jak niemal po każdym Hołdysowym bajaniu. Nie to nie jest prawda. Oburzający jest obiektyw i na wojnie i pod krzyżem. Dla normalnych ludzi nie ma takich rozróżnień i zero chwały dla tych wojennych i niewojennych obleśnych podglądaczy wciskających nam swoje dewiacyjne produkty jako prawdę i dokument. Niech ich szlag trafi!!!
Proste pytania i pokrętne odpowiedzi??? Tak było -obejrzyjcie te impertynencje raz jeszcze (wiszą w internecie).
Hołdys gdy śpiewał to byliśmy razem w sensie jedności ludzi, narodu, myśli. Dziś takie ewidentne przekręty kopią między nami rów Mariański. Tego nic już nie zasypie a całą odpowiedzialnośc poniesie Hołdys.
Dla mnie jest niegodziwym ocenić ,że pytania Lisa były proste i czyste a odpowiedzi pokrętne i agresywne! To co zrobiło furorę w opisywanym programie to czytelna agresja , nerwowość i zaczepliwość Lisa w kontrascie z niedającym się wyprowadzić z równowagi, rozluźnionym choć mówiącym o poważnych sprawach JK.
W ostatnich tygodniach, kiedy premier Tusk przemierzał Polskę Tuskobusem media wychwytywały tylko momenty kiedy premier rozmawiał z kibolami, z narzekającymi ludźmi. PiS by krzyczał: media nas nie lubią, manipulują, wybierają tylko negatywne momenty. Tusk nie robił mediom wyrzutów (może to jego błąd, bo wówczas w odbiorze społecznym gdyby krzyczał i narzekał jak Kaczyński też byłby tym pokrzwdzonym), tylko rozmawiał z tymi ludźmi. Tusk wypada dobrze w mediach, bo nawet w niesprzyjających momentach potrafi pokazać klasę, bo w natrudniejszej rozmowie potrafi zachować kulturę, ma ogromną intuicję i wyczucie. Tego wszystkiego brak Kaczyńskiemu, kiedy dziennikarz zadaje niewygodne pytania zaczyna obrażac i robić wycieczki nawet do sfery prywatnej jak było w przypadku Lisickiego, kiedy spotyka przeciwników na swojej trasie, najczęściej jego ochroniarze go eskortują.
Ot cała tajemnica dlaczego Tusk wypada w mediach dobrze a Kaczyński kiepsko, decyduje o tym: osobowość, charakter, intuicja.
A tak na marginesie ...teraz będzie wiadomo,że doradcą premiera nie będzie przedstawiciel handlowy sklepów ,,KAKADU\" ;-)Bo po wyborach prezydenckich oddech złapali wszyscy odpowiedzialni za protokoły dyplomatyczne...no bo pytanie gdzie postawić kuwetę? spędzało by im sen z powiek:-)