Ostatni żyjący twórca telewizyjnego programu popularnonaukowego i pomysłodawca nazwy "Sonda" zwrócił się listownie do prezesa TVP Jacka Kurskiego. "Nikt z realizatorów nie był łaskaw zapytać, czy nie mam nic przeciwko temu, by wykorzystać nazwę Sonda w obecnej formule" - pisze Marek Siudym w liście opublikowanym przez "Fakt".
TVP nie ma prawa do "Sondy"? Ostry list do Kurskiego
Dodano
71
Komentarze
Panie Siudym! Proponuję zgłosić sprawę do KOD-u - oni tam już będą wiedzieć , jak panu pomóc.
Na pewno zaczną od demonstracji przed siedzibą Prezydenta RP i Kancelarią Rady Ministrów.
Tępak.
Schemat programu był nachalnie prosty.Dwóch facetów, którzy udają, że się na czymś znają, dyskutuje ze swadą o sprawach, na których tak naprawdę nie mają zielonego pojęcia, bo gdyby mieli, to zapewne by nie dyskutowali.
Jedyną atrakcją, która w rzeczywistości przyciągała ówczesnych telewidzów były felietony filmowe pochodzące z zachodnich stacji telewizyjnych, pozyskiwane prawdopodobnie z naruszeniem praw autorskich (w tamtych czasach zdarzało się to w polskiej telewizji nagminnie).
Uczestniczyłem jako ekspert w realizacji jednego z programów cyklu SONDA (rzecz jasna bez możliwości realnej ingerencji w jego treść). Wiem stąd, że obaj prowadzący nie zamierzali w żadnym stopniu przekazać rzetelnej informacji mogącej przyczynić się do poszerzenia wiedzy telewidzów, a jedynie chcieli wypełnić swoją paplaniną program, którego głównym kąskiem był wspomniany przeze mnie felieton, aby summa summarum przedstawić, że to oni są autorami programu i zarazem przedmiotem zainteresowania telewidzów.
Tych dwóch facetów było kompletnie głuchych na wszelkie próby przekonania ich, że wiedzę można przedstawiać jeszcze bardziej atrakcyjnie, niż im się wydaje, nie uciekając się wcale do bajdurzenia jak na imieninach u cioci.
Przecież takie pojęcia jak przyzwoitość , uczciwość , kultura , takt czy honor u pisuarów występują tylko w tandetnej , codziennej propagandzie dla prostego , niereformowalnego betonu.
Ich pojęcie i stosowanie w życiu przekracza zdolności intelektu w/w propagatorów !
A jeszcze coś takiego jak prezesowy ratlerek miało by je rozumieć ? W życiu !
Dwa dni temu chlapnąłem w rozmowie na czacie z moją 12-to letnią wnuczką coś o fobiach. A już na drugi dzień moja wnuczka zagina mnie znajomością szczegółów w tym temacie. Pytam się skąd to wie ? I słyszę, że polatała po inter a tam w3szystko jest.
Kurskiemu podrzuciłbym nazwę programu Np. "Przekraczanie niemożliwego" i tam podejmowania tematów, które nawet obecnie są zagadką dla ludzkości.
Na początek niech spróbują wyjaśnić sens posiadania garbów przez wielbłądy, bo nauka światowa na ten temat błądzi we mgle.
Albo dlaczego zebry są jaskrawo pasiaste, którą to zagadkę już wyjaśniłem.
Kliknij w Google hasło: "Pasiaste umaszczenie zebr - Andrzej Lisiak'