Rząd Szydło rozważa likwidację PIT

Rząd Szydło rozważa likwidację PIT

Dodano:   /  Zmieniono: 
Henryk Kowalczyk i Paweł Szałamacha
Henryk Kowalczyk i Paweł Szałamacha Źródło: Flickr/Kancelaria Premiera
Rząd Beaty Szydło poważnie podszedł do pomysłu zlikwidowania PIT, składek do NFZ oraz ZUS w obecnym kształcie. Według informacji „Pulsu Biznesu” w Kancelarii Premiera rozpoczęły się prace nad realizacją tego pomysłu, który zyskał grono zwolenników.

Pomysłem szefowej rządu jest zastąpienie wszystkich wymienionych danin jednym podatkiem, który zawierałby w sobie wszystkie składki. Według ustaleń „Pulsu Biznesu”, pomysł pojawił się w Departamencie Analiz Strategicznych, którym kieruje Henryk Kowalczyk. O takim rozwiązaniu mówiła także była premier Ewa Kopacz w trakcie wyborów parlamentarnych.

Czytaj też:
Kopacz: Polskę stać, by Polacy nie płacili składek na ZUS i NFZ

Koniec kwoty wolnej, ale z zachowaną progresją

– Chcemy, żeby Ministerstwo Finansów (MF) rozpoczęło analizy pomysłu i zastanowiło się, jak należałoby poukładać stawki i progresję w jednolitym podatku – przyznał rozmówca „Pulsu Biznesu”. Ustanowienie nowego sposobu płacenia danin publicznych doprowadziłoby do likwidacji kwoty wolnej od podatku czy ryczałtowych kosztów uzyskania przychodu.

– Logika tego systemu zakłada również zniesienie obecnych ulg, ale uważam, że należałoby zostawić je dla rodzin. Trzeba to dokładnie przeanalizować i policzyć – dodał informator „PB”. Przyznał także, że zachowany powinien zostać klin podatkowy.