– Ustawa kominowa była obchodzona na wszystkie możliwe sposoby, gdyż za rządów poprzedniej koalicji tak naprawdę istniało przyzwolenie polityczne na omijanie ustawy kominowej – powiedział Filip Grzegorczyk. – Jeśli w ustawie kominowej zarabiało się rocznie 250 tys., a prezes jednej dużej spółki zarobił ok. półtora miliona w ramach grupy kapitałowej, ale poza podstawowym miejscem pracy, no to mamy do czynienia z fikcją – dodał.
Wiceminister skarby podkreślił, że jest to eliminowanie tych patologii. – Wolimy wprowadzić klarowne zasady tak, aby każdy obywatel mógł zobaczyć, ile zarabia dany prezes. Chcemy spowodować, aby wszystkie bonusy, kontrakty zawierane gdzieś w zaciszu gabinetów, żeby to wszystko odeszło do lamusa – zapewniał Grzegorczyk.
Projekt nowej ustawy
We wtorek, 19 kwietnia rząd przyjął projekt ustawy ws. wynagrodzeń zarządów państwowych spółek. Zastąpi ona tzw. ustawę kominową. Nowe zasady kształtowania wynagrodzeń w spółkach Skarbu Państwa mają im przynieść ok. 60 mln złotych oszczędności rocznie.