Jest "decyzja polityczna". Zniknie PIT, pojawi się jednolita danina. Wzrosną podatki dla najbogatszych

Jest "decyzja polityczna". Zniknie PIT, pojawi się jednolita danina. Wzrosną podatki dla najbogatszych

Dodano:   /  Zmieniono: 
podatki, VAT, PIT, ZUS, pieniądze (fot. Fotolia.pl/shutterfil77)
Henryk Kowalczyk, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów podczas konferencji zorganizowanej przez Centrum Analityczne Polityka Insight przyznał, że „zapadła polityczna decyzja” w sprawie zmiany systemu podatkowego. Poinformował o tym portal Money.pl.

Według informacji przedstawionych przez ministra w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, zmiany mają zacząć wchodzić w życie 1 stycznia 2018 roku. Założeniem jest, by zamiast opłacać osobno zaliczkę na podatek PIT oraz składki ZUS i NFZ, płacić jedną daninę. W sprawie zmian powołany został specjalny zespół w KPRM, który kształt proponowanych zmian przedstawi najpóźniej wczesną jesienią.

Henryk Kowalczyk nie chciał informować o tym, w jaki sposób zmienią się stawki, ale zapewnił, że celem będzie doprowadzenie do sytuacji, w której będą one neutralne dla budżetu. - Są elementy które komplikują system, w tej chwili mamy ulgi dla studentów, dla rozpoczynających pracę, mamy obniżone składki dla firm przez pierwsze dwa lata ich działalności, mamy różne oskładkowane tzw. umów śmieciowych. Narosło nam dużo skomplikowanych mechanizmów i obecnie odprowadzamy około dziesięciu różnych składek. Takie uproszczenie jest zatem potrzebne – przekonywał Kowalczyk.

Zmiana ma pociągnąć za sobą podwyższenie podatków dla najbogatszych. Kowalczyk przekonywał, że „ktoś (kto – red.) więcej zarabia, powinien płacić wyższe podatki, a przynajmniej nie niższe”. - Chcemy to zrobić za jednym zamachem: uprościć system i zlikwidować degresywne stawki podatkowe – mówił. Zmiany nie pociągną za sobą likwidacji KRUS, ale rolnicy częściowo zostaną włączeni do ogólnego systemu podatkowego.

Przy okazji wprowadzania jednolitej daniny, PiS planuje podnieść kwotę wolną od podatku, tak by „część składki, która dziś jest PIT-em, będzie naliczana powyżej kwoty 8 tys. zł”.

Przypomnijmy, że postulat zastąpienia zaliczek na podatek PIT oraz składek NFZ i ZUS jako pierwsza złożyła w kampanii wyborczej w 2015 roku była premier Ewa Kopacz.

Źródło: Money.pl