– Propozycja byłaby skierowana do klientów, którzy starają się regularnie spłacać zobowiązanie, a ich dług z tytułu raty kredyty hipotecznego do dochodu przekracza 70%. To kryterium byłoby weryfikowane na bazie corocznych PIT-ów. Chodzi o takie sytuacje, w których kredyt był udzielony na zakup lokalu o powierzchni mieszkalnej do 70 m2 lub domu o powierzchni do 150 m2 – powiedział Pietraszkiewicz podczas konferencji prasowej.
Nowa koncepcja ZBP zakłada przewalutowanie kredytów w CHF po kursie bieżącym, a rata kredytu po przewalutowaniu nie powinna przekraczać 70% dochodów netto kredytobiorcy. Pozostałą część brałby na siebie bank. Program byłby realizowany w każdym banku indywidualnie. Marża kredytu pozostałaby niezmieniona.
Prezes poinformował, że zaprezentowanie pełnej koncepcji będzie możliwe po zakończeniu rozmówi i konsultacji, które zaplanowane są w najbliższych tygodniach. Zaś w najbliższych dniach zostanie ona zaprezentowana w Kancelarii Prezydenta. Pietraszkiewicz podkreślił, że propozycja ma na celu zachowanie bezpieczeństwa depozytów i sektora bankowego, utrzymanie stabilnego finansowania gospodarki oraz utrzymanie wpływów do budżetu państwa.
– Szacunek kosztów tej operacji dla sektora bankowego to 1,6-2,7 mld zł, przy założeniu, że wszystkie osoby, które są uprawnione do tej pomocy, zdecydują się na nią. Szacunki mówią, że jest to 25-30 tys. osób, ale na razie jest za wcześnie, aby mówić o konkretnej liczbie osób – podkreślił. Według propozycji, kredytobiorcy, którzy byliby objęci tym rozwiązaniem mieliby podejmować decyzje do końca listopada tego roku.
Prezes wskazał, że pracując nad tą koncepcją ZBP brał pod uwagę opinie Polaków i interesariuszy. Podkreślił, że większość Polaków jest przeciwna udzielaniu pomocy kredytobiorcom frankowym, ale jeśli ona miałaby mieć miejsce, powinna być nakierowana na pomoc osobom najbardziej potrzebującym, które znalazły się w trudnej sytuacji. ZBP poinformował, że przygotowane rozwiązanie dotyczące kredytów w CHF uzyskał akceptację 10 banków.