Komisja Europejska skarży Polskę. Ministerstwo Budownictwa odpowiada

Komisja Europejska skarży Polskę. Ministerstwo Budownictwa odpowiada

Dodano:   /  Zmieniono: 
Transport
Transport Źródło: Fotolia / carloscastilla
„Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa "ze zdziwieniem" przyjmuje wiadomość o skierowaniu przez Komisję Europejską skargi przeciwko Polsce do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w związku z niedostosowaniem sieci drogowej. Ministerstwo oczekuje na szczegółowe uzasadnienie” – podał resort.

Wczoraj Komisja Europejska podjęła decyzję o skierowaniu do Trybunału Sprawiedliwości UE sprawy przeciwko Polsce w związku z nieprawidłowym wdrożeniem dyrektywy Rady 96/53/WE w sprawie maksymalnych obciążeń i wymiarów określonych pojazdów drogowych. Według Komisji, Polska ogranicza w szczególności swobodę przemieszczania się po jej sieci dróg niektórymi samochodami ciężarowymi, nawet jeżeli pojazdy te są zgodne z normami unijnymi. Resort wskazuje jednak, że po tym, jak w lutym 2016 r. Komisja Europejska wystosowała uzasadnioną opinię w tej sprawie, otrzymała szczegółowe wyjaśnienia o przyczynach, dla których sieć nie została w pełni dostosowana do unijnych wymogów. Komisja była wielokrotnie informowana o pracach podejmowanych przez Polskę w tym zakresie, ostatnio 30 sierpnia 2016 r.

„Kwestia ta jest przez Polskę traktowana priorytetowo”

"Polska informowała Komisję Europejską, że dąży do sukcesywnego podnoszenia standardu technicznego i rozszerzania sieci dróg krajowych, na której dopuszczony jest ruch pojazdów o nacisku do 11,5 t/oś. Zwrócono również uwagę, że kwestia ta jest przez Polskę traktowana priorytetowo, ponieważ wywiera istotny wpływ na różnych interesariuszy, w szczególności na dużą grupę przewoźników poruszających się w ruchu międzynarodowym i ruchu krajowym, dużą liczbę zarządców dróg i organów samorządu terytorialnego (ok. 3 tys. podmiotów) oraz jednostki kontrolne" - czytamy w komunikacie ministerstwa budownictwa.

„Z niewiadomych dla nas przyczyn KE wycofała się z wcześniejszych ustaleń”

Resort podkreślił, że „niezależnie od wymiany oficjalnej korespondencji, prowadzone były robocze rozmowy z Komisją Europejską. Po przekazanych wyjaśnieniach strona polska uzyskała roboczą deklarację, że Komisja Europejska nie skieruje skargi do Trybunału Sprawiedliwości UE, a Polska będzie realizować m.in. działania wskazane w piśmie z 30 sierpnia 2016 r., zaś KE będzie je monitorować. "Z niewiadomych dla nas przyczyn Komisja Europejska wycofała się z wcześniejszych ustaleń”. "Niezwłoczne spełnienie wymagań stawianych Polsce przez KE oznaczałoby dopuszczenie ruchu ciężkiego na drogach do tego niedostosowanych. Koszty remontów niszczonych przez pojazdy ciężarowe musiałyby ponosić ich zarządcy, co w najszerszym zakresie obciążałoby budżety samorządów" - argumentowano.

Przedstawiciele ministerstwa tłumaczyli, że podległe ministrowi właściwemu ds. transportu drogi krajowe, mimo że stanowią tylko ok. 5 proc. dróg w sieci dróg publicznych, przenoszą aż 60 proc. całego ruchu drogowego (czyli drogi samorządowe, stanowiące ok. 95 proc. dróg publicznych, przenoszą tylko 40 proc. ruchu drogowego). Drogi krajowe w większości spełniają normy dla ruchu międzynarodowego, kolejne odcinki są sukcesywnie dostosowywane do ruchu pojazdów o nacisku osi napędowej wynoszącym 11,5 t.


Źródło: ISBnews