Wiosną zacznie obowiązywać CETA. „Nie ma zagrożenia dla sektora rolnego w Polsce”

Wiosną zacznie obowiązywać CETA. „Nie ma zagrożenia dla sektora rolnego w Polsce”

Warzywa
WarzywaŹródło:Fotolia / kreus
– W naszej ocenie nie będzie bezpośredniego zagrożenia dla sektora rolnego w Polsce – oceniła w Sejmie wicemister rolnictwa Ewa Lech, która odpowiadała na pytania posłów Kukiz'15 dotyczące tymczasowego stosowania umowy CETA i jej konsekwencji dla rynku rolno-spożywczego.

– W naszej ocenie nie będzie bezpośredniego zagrożenia dla sektora rolnego w Polsce. Wynika to z kilku przesłanek: Kanada ma niewielki udział w imporcie żywności do Unii Europejskiej i Polski, liberalizacja stawek celnych będzie ograniczona, a warunki weterynaryjne i sanitarne będą musiały być spełnione na zasadzie zgodności. Oznacza to, że nic co dotychczas było zabronione, nie będzie mogło być wprowadzone na rynek unijny – zapewniała z mównicy sejmowej Ewa Lech. Urzędniczka odpowiadała na pytania Elżbiety Borowskiej i Jarosława Sachajko z Kukiz'15.

Ewa Lech podkreśliła, że okres tymczasowego stosowania umowy zostanie wykorzystany przez Ministerstwo Rolnictwo do kompleksowej oceny rzeczywistego wpływu „na polską gospodarkę żywnościowej”. Jako plus stosowania umowy wiceminister wskazała otwarcie rynku kanadyjskie dla polskich przetworów z owoców i warzyw. Równocześnie wymieniła katalog produktów spożywczych, które stanowią największy odsetek żywności sprowadzanej zza oceanu. Są to:

  • Zboża, przede wszystkim pszenica durum;
  • Nasiona oleiste;
  • Warzywa;
  • Karma dla zwierząt;
  • Borówki;
  • Krewet
  • Syrop cukrowy.

PE zgadza się na CETA

Przypomnijmy, w połowie lutego Parlament Europejski zgodził się na tymczasowe stosowanie kompleksowej umowy gospodarczo-handlowej między Unią Europejską a Kanadą (CETA). Oznacza to, że jej zapisy będą mogły wejść w życie od początku kwietnia bieżącego roku.

Czytaj też:
Parlament Europejski ratyfikował umowę CETA między Kanadą a UE

Co przyniesie CETA?

CETA to kompleksowa umowa gospodarczo-handlowa między Unią Europejską a Kanadą. Według raportów, m.in. Krajowej Rady Izb Rolniczych, CETA może doprowadzić do zaniku małych gospodarstw w Europie, zdominować europejskie rynki żywnością GMO (Kanada to trzeci producent GMO na świecie – red.) oraz wpłynąć na ceny skupu produktów rolnych, a także ryb. Wątpliwości budzi też zapis powołujący arbitraż ICS (ang. Investment Court System) z inicjatywy Komisji Europejskiej. ICS ma pozwolić korporacjom pozywać rządy krajów za zmianę przepisów lub polityki, gdy uznają, że wpływa to lub, co ważne, w przyszłości wpłynie na ich kondycję finansową.

Z kolei zwolennicy CETA wykazują, że podpisanie umowy może wiązać się ze spadkiem cen towarów i usług, pozwolić przedsiębiorstwom z Kanady i UE prowadzić ekspansję na nowe rynki. Podkreślają też, że umowa nie wpłynie na unijne standardy (nie zmienia regulacji dot. bezpieczeństwa żywności). Sporą część uwagi zwolennicy umowy poświęcili też ICS, który ma działać lepiej niż ISDS, który wykorzystywano m.in. w przypadku umowy NAFTA.

Źródło: WPROST.pl