Inflacja zaczyna spowalniać, choć rosną ceny np. żywności

Inflacja zaczyna spowalniać, choć rosną ceny np. żywności

stopy procentowe, finanse (fot. Valerie Potapova/fotolia.pl)
Dane dotyczące inflacji konsumenckiej w maju były zgodne z konsensusem ekonomistów i szybkim szacunkiem GUS. Analitycy podkreślają, że inflacja znajdzie się w kolejnych miesiącach poniżej 2 proc., zaś część z nich uważa, że pod koniec roku może znaleźć się w okolicach 1,5% proc.

Niższa dynamika cen paliw obniżyła inflację, zaś głównym czynnikiem inflacyjnym są ceny żywności. Ceny żywności rosły w maju szybciej niż w kwietniu (3,9% r/r vs. 3,0% r/r), wzrost cen paliw do prywatnych środków transportu wyhamował (7,6% r/r vs. 14,4% r/r).

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), inflacja konsumencka wyniosła 1,9% w ujęciu rocznym w maju br. wobec 2% r/r inflacji w poprzednim miesiącu. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług konsumpcyjnych nie zmieniły się w maju, podał też GUS. Konsensus rynkowy spodziewał się inflacji w na poziomie 1,9% r/r.

Ekonomiści wskazują, że dane potwierdziły głoszoną przez Radę Polityki Pieniężnej (RPP) retorykę w zakresie stopniowo narastającej presji inflacyjnej, która nie prowadzi obecnie do narastania nierównowag. Podkreślili także, że RPP będzie utrzymywać stopy procentowe na obecnym poziomie w 2017 r. i być może w 2018 r.

Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:

– Głównym czynnikiem inflacyjnym wydają się jedynie ceny żywności silnie zaburzone przez efekty pogodowe, które ze swej natury można uznać za jednorazowe. To z kolei oznacza, że wiosną i jesienią 2018 r. inflacja będzie najprawdopodobniej hamowana przez niskie ceny żywności, gdyż będzie działał efekt wysokiej bazy. Realizacja takiego scenariusza może wzmacniać gołębie skrzydło RPP. Warto dodatkowo zaznaczyć, że stosunkowo silny kurs złotego działa antyinflacyjnie i może stanowić pewien substytut zacieśniania polityki pieniężnej przez RPP – wskazuje główny ekonomista Plus Banku Wiktor Wojciechowski.

"Efekt wzrost cen owoców został całkowicie zneutralizowany przez znaczne spadki cen w pozostałych kategoriach, co pozwala RPP utrzymać wyczekującą postawę w prowadzeniu polityki pieniężnej. Potwierdził to dziś Eryk Łon wyjaśniając, że RPP może pozostawić stopy bez zmian do końca przyszłego roku" – szacują analitycy Banku Zachodniego WBK.

"W czerwcu wskaźnik CPI może ponownie znaleźć się na niższych poziomach, na co wskazują chociażby dalej taniejące paliwa. Jeśli tak by się stało, najprawdopodobniej do końca br. inflacja nie przekroczy już 2,0%r/r, a średniorocznie nie będzie wyższa niż 1,8%" – ocenia główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek.

Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:

"Opublikowany dziś przez GUS drugi szacunek potwierdził wyhamowanie tempa rocznej inflacji w maju. Bardzo wysokie ceny owoców (m.in. truskawek, czereśni), do których przyczyniły się wiosenne przymrozki, przełożyły się na wzrost w stosunku do kwietnia cen w kategorii „żywność i napoje bezalkoholowe". Jednocześnie nastąpił duży spadek cen w kategorii „transport", do czego w głównej mierze przyczynił się spadek cen paliw na stacjach w ślad za taniejącą ropą naftową na świecie. Spadek cen w tej ostatniej kategorii, w połączeniu ze spadkiem cen odzieży i obuwia oraz w kategorii „zdrowie", zniwelowały wzrost cen żywności. W czerwcu wskaźnik CPI może ponownie znaleźć się na niższych poziomach, na co wskazują chociażby dalej taniejące paliwa. Jeśli tak by się stało, najprawdopodobniej do końca br. inflacja nie przekroczy już 2.0%r/r, a średniorocznie nie będzie wyższa niż 1.8%. Opublikowane dziś dane nie mają większego znaczenia z punktu widzenia RPP, która przed lipcowym posiedzeniem pozna już wstępny odczyt czerwcowego wskaźnika CPI. Dane jednak potwierdzają, że presja inflacyjna w Polsce nie występuje i że w dalszej części br. także się nie pojawi. Tym samym RPP będzie dalej spokojnie przyglądać się gospodarce i utrzymywać stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. Pierwsza podwyżka stop możliwa jest – w mojej ocenie - dopiero w listopadzie 2018 r." – mówi główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek.

"Indeks CPI wzrósł w maju o 1,9% r/r, czyli w nieco niższym rocznym tempie niż w kwietniu (2,0% r/r). Ceny towarów wzrosły w maju o 1,6% r/r, a ceny usług o 2,8% r/r. Ceny żywności rosły w maju szybciej niż w kwietniu (3,9% r/r vs. 3,0% r/r). Wyhamowywał natomiast wzrost cen paliw do prywatnych środków transportu (7,6% r/r vs. 14,4% r/r). Istotnie wzrosły ceny w zakresie łączności (1,7% r/r) w konsekwencji wyższych cen usług telekomunikacyjnych. Wzrost cen żywności podniósł roczny wskaźnik CPI o 0,87 pkt. proc., mieszkania o 0,39 pkt. proc., a wyższe ceny transportu podbiły roczny wskaźnik inflacji o 0,36 pkt. proc. W ostatnich 3 miesiącach inflacja ustabilizowała się w okolicach 2%, po dynamicznym przyspieszeniu na początku roku. Jeżeli ceny ropy naftowej będą nadal względnie stabilne i nie pojawi się presja na istotny wzrost cen żywności, to lipcowa projekcja będzie zapewne wskazywała na spadek inflacji na koniec 2017 r. i jej umiarkowany poziom w 2018 r., co pozwoli RPP na utrzymanie dotychczasowej retoryki i deklaracji stabilizacji stóp procentowych bez zmian w 2017 r., a być może także w 2018 r. W kolejnych miesiącach Rada będzie zapewne obserwowała dane z rynku pracy w poszukiwaniu ewentualnych sygnałów intensyfikacji presji płacowej w warunkach rosnących napięć na rynku pracy " - starszy ekonomista Banku Pekao Adam Antoniak.

"Finalny odczyt inflacji w maju był zgodny ze wstępnym szacunkiem, opublikowanym przez GUS z końcem ubiegłego miesiąca, i wyniósł 1,9% r/r, co oznacza wyhamowanie wskaźnika po stabilizacji w marcu i kwietniu na poziomie 2,0% r/r. Struktura wskaźnika potwierdziła nasze oczekiwania co do wyhamowania cen paliw (w ujęciu miesięcznym dynamika tej kategorii wyniosła -2,0%). Spadki odnotowały również takie kategorie jak odzież i obuwie oraz rekreacja i kultura. Dynamika żywności w maju wyniosła 0,8% m/m, co w ujęciu rocznym przełożyło się na wzrost o 3,9%. Spodziewamy się, że najbliższe miesiące mogą przynieść skokowy wzrost tej kategorii, głównie z uwagi na słabsze warunki pogodowe odnotowane w kwietniu. Struktura inflacji pozwala wnioskować co do odczytu dla inflacji bazowej (publikacja jutro o 14:00). Nasze szacunki potwierdzają wcześniejszą prognozę wskazującą na niewielki wzrost inflacji bazowej w maju do 1,0% r/r. Taki obraz dla ścieżki inflacji wpisuje się dobrze w głoszoną przez RPP ocenę jedynie stopniowo narastającej presji inflacyjnej, która nie prowadzi obecnie do narastania nierównowag. Oceniamy zatem, że dzisiejsza publikacja, podobnie jak i jutrzejszy odczyt inflacji bazowej, pozostanie neutralna z punktu widzenia decyzji podejmowanych przez RPP " – szacują analitycy banku Raiffeisen Polbanku.

"Inflacja CPI spadła w maju do 1,9% r/r z 2,0% r/r w kwietniu i była zgodna z szacunkiem flash oraz oczekiwaniami rynkowymi. Wg naszego szacunki inflacja bazowa, po wyłączeniu cen żywności i energii utrzymała się na poziomie 0,9% r/r i była zgodna z prognozami. Zaskakujące przyśpieszenie rocznego wzrostu cen łączności zostało zniwelowane przez spadek wzrostu cen związanych ze zdrowiem Ceny paliw nie zaskoczyły i spadły o 2,0% m/m, ceny żywności były natomiast o 0,8% wyższe niż w kwietniu Nieco silniejszy od oczekiwań wzrost cen żywności był konsekwencją przede wszystkim wzrostu cen owoców, które były o 5,8% wyższe niż przed miesiącem, w efekcie majowych mrozów, które zniszczyły krajowe uprawy truskawek, wczesnych wiśni, czereśni i moreli. Czynnik ten będzie działał w kierunku wzrostu cen żywności także w miesiącach letnich. W kierunku spadku będą natomiast działały ceny paliw. W rezultacie zakładamy stabilizację inflacji na poziomie nieco poniżej 2,0% r/r w najbliższych miesiącach i jej spadek poniżej 1,50% pod koniec roku. Dane nie mają wpływu na RPP, która wydaje się zdeterminowana utrzymać stopy na obecnym poziomie w najbliższych kwartałach. Inflacja, zbliżyła się do celu, ale go nie przekroczyła. Inflacja bazowa, pomimo wzrostu w ostatnich miesiącach, utrzymuje się na bardzo niskim poziomie " – wynika z ustaleń analityków Banku Millennium.

– GUS potwierdził dzisiaj swój wcześniejszy szacunek inflacji cen konsumpcyjnych w maju na poziomie 1,9% r/r wobec 2,0% r/r w kwietniu. W skali miesiąca przeciętne ceny konsumpcyjne wprawdzie nie zmieniły się, jednak odnotowano znaczący wzrost cen żywności (o 0,8% m/m) i łączności (o 2,4% m/m), który został skompensowany jednoczesnym spadkiem cen transportu (o 2,3% mm/m) oraz rekreacji i kultury (o 1,0% m/m). Niższe ceny transportu odzwierciedlały przede wszystkim spadek cen paliw, które zmniejszyły się o 2,0% m/m. Biorąc pod uwagę wygasanie efektu wyższych cen paliw sprzed rokiem, inflacja cen paliw obniżyła się w maju do 7,6% r/r wobec 14,4% w kwietniu. Warto natomiast odnotować, że skala wzrostu cen żywności i łączności w maju była zdecydowanie ponadprzeciętna w porównaniu do analogicznych miesięcy w latach poprzednich. Ceny żywności w maju były o 3,9% wyższe niż przed rokiem (3,0% r/r w kwietniu), m.in. z powodu wyższych cen owoców, co jest bezpośrednim skutkiem niekorzystnych warunków pogodowych na początku roku. Uważamy, że ten efekt – w postaci niższych zbiorów, a zatem i wyższych cen owoców - będzie widoczny także w kolejnych miesiącach br. Ceny łączności były w maju wyższe o 1,7% niż przed rokiem, choć od marca 2016 r. systematycznie w tej kategorii notowano deflację. Na ten wzrost złożyły się wyższe ceny usług telekomunikacyjnych. Na podstawie zmian cen konsumpcyjnych w poszczególnych kategoriach wyróżnionych przez GUS szacujemy, że inflacja bazowa w maju utrzymała się na poziomie z kwietnia, czyli 0,9% r/r. Struktura zmian cen w maju wskazuje, że inflacja bazowa pozostaje dość niska mimo relatywnie wysokiego tempa wzrostu polskiej gospodarki. Głównym czynnikiem inflacyjnym wydają się jedynie ceny żywności silnie zaburzone przez efekty pogodowe, które ze swej natury można uznać za jednorazowe. To z kolei oznacza, że wiosną i jesienią 2018 r. inflacja będzie najprawdopodobniej hamowana przez niskie ceny żywności, gdyż będzie działał efekt wysokiej bazy. Realizacja takiego scenariusza może wzmacniać gołębie skrzydło RPP. Warto dodatkowo zaznaczyć, że stosunkowo silny kurs złotego działa antyinflacyjnie i może stanowić pewien substytut zacieśniania polityki pieniężnej przez RPP – ocenia główny ekonomista Plus Banku Wiktor Wojciechowski.

– Spadek inflacji (o 0,3 pp.) wynikał z niższego tempa wzrostu cen paliw, które zmniejszyło się w maju do 7,6% r/r wobec 14,4% w kwietniu. Jego obniżenie było związane z efektami wysokiej bazy sprzed roku, a także spadkiem cen paliw w ujęciu miesięcznym w maju br. (-2,0% m/m). Do zmniejszenia inflacji przyczyniła się również niższa inflacja bazowa, która zgodnie z naszymi szacunkami wyniosła 0,8% r/r w maju wobec 0,9% w kwietniu. Na jej spadek złożyły się niższa dynamika cen w kategorii "zdrowie" (0,2% r/r w maju wobec 1,2% w kwietniu) oraz wyższa dynamika cen w kategorii "łączność" (1,7% r/r wobec -0,7%). W kierunku wzrostu inflacji (o 0,2 pp.) oddziaływało natomiast zwiększenie dynamiki cen żywności. Wynikało ono w znacznym stopniu z wyższego tempa wzrostu cen owoców, będącego efektem wiosennych przymrozków. Dzisiejsze dane stanowią wsparcie dla naszej prognozy, zgodnie z którą w kolejnych dwóch kwartałach średnia inflacja w Polsce będzie się kształtować na poziomie ok. 1,9% - 2,0% r/r. Nasz szczegółowy scenariusz inflacji w Polsce w latach 2017-2018 został przedstawiony w dzisiejszej makromapie. Dzisiejsze finalne dane o inflacji są neutralne dla złotego oraz cen polskich obligacji – mówi ekonomista Credit Agricole Jakub Olipra.

"CPI obniżył się w maju do 1,9% r/r z 2,0% r/r, zgodnie ze wstępnym odczytem z 31 maja. Warto przypomnieć, że zanim GUS pokazał wstępny szacunek oczekiwania rynkowe co do majowej inflacji wynosiły 2% r/r. Szczegółowe dane o inflacji w maju potwierdzają, że mieliśmy do czynienia z wyraźnym wzrostem cen żywności w związku ze stratami upraw związanymi z przymrozkami, szczególnie jeśli chodzi o owoce. Ceny w kategorii transport obniżyły się wyraźnie dzięki paliwom taniejącym o 2% w skali miesiąca oraz niższym cenom usług transportowych (doszło do cofnięcia kwietniowych podwyżek cen biletów lotniczych). Największy miesięczny wzrost cen w kategorii „Łączność" od czerwca 2014 r pozwolił inflacji bazowej utrzymać się na poziomie 0,9% r/r. Efekt wzrost cen owoców został całkowicie zneutralizowany przez znaczne spadki cen w pozostałych kategoriach, co pozwala RPP utrzymać wyczekującą postawę w prowadzeniu polityki pieniężnej. Potwierdził to dziś Eryk Łon wyjaśniając, że RPP może pozostawić stopy bez zmian do końca przyszłego roku" – szacują analitycy Banku Zachodniego WBK.

Źródło: ISBnews