Gorsza jakość gazu z Rosji to nie przypadek? „Sytuacja robi się groźna. Można Polskę odciąć”

Gorsza jakość gazu z Rosji to nie przypadek? „Sytuacja robi się groźna. Można Polskę odciąć”

Prezes PGNiG Piotr Woźniak
Prezes PGNiG Piotr Woźniak Źródło: Newspix.pl / TEDI
Piotr Woźniak, prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, na antenie TVP Info przyznał, że Polska nie wie dlaczego jakość gazu dostarczanego Gazociągiem Jamalskim spadła. Dodał, że to samo, co spowodowało wstrzymanie odbioru rosyjskiego gazu przez nasz kraj, nie stanowi problemu dla Niemców, którzy są kolejnym z odbiorców błękitnego paliwa.

Operator polskiej sieci przesyłowej Gaz-System wstrzymał odbiór z gazociągu jamalskiego w związku z pogarszającą się jakością gazu (pojawiła się w nim woda w objętości znacznie przekraczającym normy – red.). Sytuacja uniemożliwia import gazu do Polski również za pomocą rewersu wirtualnego. Rewersowe dostawy gazu do Polski w Mallnow na granicy polsko-niemieckiej zostały wstrzymane przez operatorów polskiego i niemieckiego. Zapotrzebowanie bieżącego pokrywane jest z magazynów tawernowych oraz przez Terminal LNG w Świnoujściu.

Czytaj też:
Gaz z Rosji przestał płynąć. PGNiG wykorzystuje zapasy i czeka na dostawy do Świnoujścia

Decyzja polityczna?

Prezes PGNiG na antenie TVP Info przypomniał, że z 33 mld metrów sześciennych, które rocznie mogą być tłoczone Jamałem, nasz kraj odbiera 2 mld metrów sześciennych. Piotr Woźniak przyznał, że jeśli sytuacja utrzyma się, może to wpłynąć na sezon zimowy 2017-2018. W ocenie prezesa, decyzja może mieć podłoże polityczne. Jak dodał nie pamięta posunięcia Gazpromu, która nie byłaby podyktowana polityką, a ponadto nic nie wskazuje na awarię po stronie rosyjskiej.

„Bardzo groźna sytuacja”

Piotr Woźniak poinformował również, że mimo, iż w Polsce gaz dostarczany przez Rosjan, nie nadaje się do użytku, to Niemcy, którzy również korzystają z Jamału nie odczuwają problemów – stosują oni urządzenia do osuszania gazu. Co ciekawe, w Polsce takich urządzeń nie ma, gdyż Jamał należy do PGNiG i Gazpromu, a w każdej decyzji musi być konsensus. W tej nie było. – Sytuacja zrobiła się bardzo groźna, dlatego, że Polskę można odciąć od dostaw jamalskich, bez szkody dla dostaw na zachód. Rosjanie zapowiadają od 7 lat, że w 2019 roku odetną tranzyt ukraiński, którym do nas dochodzi pozostała część gazu ze wschodu – powiedział.

Źródło: TVP Info