Wicepremier długo budował narrację, a potem... Poczucie humoru Morawieckiego doceniła cała sala

Wicepremier długo budował narrację, a potem... Poczucie humoru Morawieckiego doceniła cała sala

Wicepremier, minister finansów i rozwoju, Mateusz Morawiecki
Wicepremier, minister finansów i rozwoju, Mateusz Morawiecki Źródło: Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Choć na kongresie PiS wicepremier Morawiecki przedstawiał poważne gospodarcze plany, udało mu się wpleść w przemówienie żart, który rozbawił całą salę.

Wicepremier, minister finansów i rozwoju, Mateusz Morawiecki podczas kongresu Prawa i Sprawiedliwości w Przysusze przedstawiał kilka planowanych inwestycji, m.in. nowe mosty i drogi (w tym finalizację Via Carpatia), a także szybki internet, koleje dużych prędkości czy 5 tys. nowych ścieżek rowerowych. Zaznaczył przy tym, że na najbliższe lata dla rządu priorytetem pozostaje Centralny Port Komunikacyjny (CPK), czyli hub lotniczy, który byłby połączony z ogromnym dworcem i siecią autostrad.

Opowiadając o CPK, wicepremier wspomniał o zarzucie, jaki usłyszał w kierunku tej inwestycji. – Ktoś mnie zapytał, po co Polsce CPK, skoro taki już jest we Frankfurcie? – powiedział Morawiecki. Następnie kontynuował retorycznie: – Można powiedzieć, po co nam LOT, jak jest Lufthansa albo Air France? Po co nam Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie, skoro jest giełda w Londynie? Po co nam polskie banki, skoro są zagraniczne? Po co złotówka, skoro jest waluta euro?

Pod koniec tej wypowiedzi Morawiecki stwierdził: –  – dodał po chwili, a publiczność zebrana w Przysusze wychwyciła żart i nagrodziła wicepremiera brawami. Na nagraniach z kongresu widać, że poczucie humoru wicepremiera przypadło do gustu m.in. prezesowi Prawa i Sprawiedliwości Jarosławowi Kaczyńskiemu, który się roześmiał.

Źródło: TVP Info