Oskarżonym w sprawie jest Giovanni Pamio, Włoch, który miał zlecać pracownikom centrali Audi, należącej do koncernu Volkswagen, by opracowali oprogramowanie umożliwiające samochodom produkowanym przez firmę spełnienie wymogów i przejście testów czystości spalin amerykańskiej federalnej Agencji Ochrony Środowiska (EPA).
Pamio usłyszał zarzut naruszenia Ustawy o Czystości Powietrza (Clean Air Act), fałszerstwo i udział w przestępstwie – poinformował Departament Sprawiedliwości USA. Oskarżyć Pammio udało się dzięki pracownikowi koncernu, który za anonimowość i gwarancję niekaralności, zgodził się współpracować z organami ścigania.
To kolejne doniesienia związane z aferą, jaka wybuchła w 2015 roku w Volkswagenie. 18 września władze Stanów Zjednoczonych ujawniły, że Volkswagen jest podejrzewany przez amerykańską federalną EPA manipulowanie pomiarem spalin z silników diesla. Koncern przyznał po kilku dniach, że w samochodach zainstalowane było oprogramowanie umożliwiające manipulowanie pomiarem spalin. Wspomniane oprogramowanie mogło znajdować się w ok. 11 mln pojazdów na całym świecie, także w Polsce.
Czytaj też:
Nie tylko Volkswagen? Renault oskarżany o 25 lat fałszowania testów emisji spalin