W dużych miastach znacznie zdrożeją opłaty za parkowanie. Ceny mają rosnąć co roku

W dużych miastach znacznie zdrożeją opłaty za parkowanie. Ceny mają rosnąć co roku

Parkomat
ParkomatŹródło:Fotolia / Kanstantsin
Ministerstwo Rozwoju chce powiązać opłaty parkingowe z wysokością pensji minimalnej. Oznaczałoby to, że ceny za postój będą rosnąć razem z tym wskaźnikiem.

Z najnowszego komunikatu Ministerstwa Rozwoju dowiadujemy się, że nowe zasady opłat za parkowanie będą dotyczyły tylko miast o liczbie ludności powyżej 100 tys. Nowelizacja ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym ma też uzyskane z tego tytułu środki przekazać do dyspozycji samorządów. W myśl nowych przepisów lokalne władze będą mogły ustanawiać śródmiejskie Strefy Płatnego Parkowania na obszarach, które stanowią centrum miasta lub dzielnicy. W takich strefach z kolei będą mogły pobierać dużo wyższe opłaty za parkowanie - nawet do 60 proc. więcej niż na innych parkingach. Zdaniem resortu pozwoli to samorządowcom wpływać na ruch uliczny w centrach, a co za tym idzie - prowadzić własną politykę walki ze smogiem i zanieczyszczeniami.

Opłaty te powiązane zostaną też ze wskaźnikiem pensji minimalnej, co pozwoli na ich "uelastycznienie", jak uzasadnia resort rozwoju. W zwykłej strefie koszt pierwszej godziny, nie będzie mógł przekroczyć 0,15 proc. pensji minimalnej, czyli obecnie ok. 3 zł. W centrum ma to być nie więcej niż 0,45 proc. pensji minimalnej, czyli ok. 9 zł. Podobnie z mandatami - kara będzie mogła wynieść najwięcej 10 proc. pensji minimalnej, czyli obecnie do 200 zł.

Pierwsze przecieki

O projekcie mówiło się już w marcu tego roku. Plan wicepremiera zakładał wtedy, ze opłaty w nowych strefach nie będą mogły przekraczać trzykrotności stawek opłat w zwykłej strefie parkowania. Już wtedy spekulowano, że pierwsza godzina parkowania może kosztować nawet 9 zł. Druga i trzecia godzina może być z kolei droższa nawet o 20 procent. Jak podał „Puls Biznesu” w propozycjach jest także zapis przewidujący wprowadzenie opłat nie tylko w dni robocze, ale także w weekendy. Zmiany, które proponuje ministerstwo budzą sprzeciw kierowców, ale zyskują poparcie m.in. samorządowców skupionych w Związku Miast Polskich.

Oświadczenie ministerstwa

W maju do sprawy odniósł się resort. „Projekt ustawy o zmianie ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym oraz niektórych innych ustaw nie zmienia minimalnych stawek opłat za parkowanie w strefach płatnych. Wprowadza natomiast nowy rodzaj strefy płatnego parkowania, tzn. strefy w ścisłych centrach miast i centrach dzielnic dużych miast (chodzi o miasta powyżej 200 tys. mieszkańców). W tych strefach samorządy będą mogły ustalić wysokość opłaty za parkowanie w granicach trzykrotności obecnego limitu, który nie był zmieniany od 14 lat” – czytaliśmy w wydanym wtedy oświadczeniu.

Ministerstwo Rozwoju zaznaczało, że oznacza to, iż wprowadzenie nowej wysokości opłat nie będzie możliwe na terenie całego miasta i nie w każdym mieście. Samorządy otrzymają natomiast narzędzie do elastycznego zarządzania opłatami, przy czym będą mogły pozostawić opłaty na obecnym poziomie. Dziś wiemy już, że chodziło o podwyżki cen w dużych miastach.

„Dodatkowe przychody z tytułu ewentualnego podniesienia stawek będą zasilały kasy samorządów, a nie budżetu państwa. Decyzja samorządu o zmianie limitu opłat za parkowanie w tych strefach może być np. skutecznym narzędziem walki ze smogiem, korkami, a także sposobem promocji ekologicznego transportu publicznego, ruchu pieszego i rowerowego w centrach” – dodano.

Źródło: Ministerstwo Rozwoju