Do zdarzenia doszło na pokładzie samolotu lecącego z Budapesztu do Eindhoven. Pasażer wstał ze swojego fotela na kilka minut przed lądowaniem w Holandii i chciał skorzystać z toalety. Stewardesa poinformowała go, że samolot zaczął schodzić do lądowania, toaletę zamknięto ze względów bezpieczeństwa, a on powinien wrócić z miejsce. Przekazała mu także, że będzie mógł za kilka minut skorzystać z toalety na lotnisku. Mężczyzna jednak nie dawał za wygraną, ściągnął spodnie i wysikał się w tylnej części samolotu, obok kuchni.
Władze Wizz Air sprawę zgłosiły do sądu i domagały się zadośćuczynienia w wysokości 25 tysięcy złotych. Teraz zapadł prawomocny wyrok w sprawie. Sędzia uznał, że pasażer jest niewinny, bo działał w stanie wyższej konieczności, a dłuższe trzymanie moczu mogło mieć dla niego negatywne konsekwencje zdrowotne.
Czytaj też:
Brazylijska polityk w ogniu krytyki. Zarzuca jej się... zbyt skąpy strójCzytaj też:
Matka Cristiano Ronaldo jest ciężko chora. „Walczę o życie”