Następna wojna światowa może toczyć się o wodę

Następna wojna światowa może toczyć się o wodę

Susza
Susza Źródło: Unsplash / redcharlie
Zmiany klimatu postępują w takim tempie, że katastrofy nie da się uniknąć. Można jedynie złagodzić jej skutki. Nadzieją może być nowa technologia.

Portal gazeta.pl przeprowadził rozmowę z Kamilem Wyszkowskim z United Nations Global Compact Network w Polsce. Zdaniem eksperta ONZ, jeśli ludzkość nie zacznie skutecznie działać w sprawie zahamowania zmian klimatycznych, kolejne wojny mogą wybuchać o dostęp do wody i żywności. Jak przewiduje NASA już w 2100 roku, przy obecnym tempie zmian, temperatury w Indiach, Pakistanie i na Bliskim Wschodzie będą nie do zmienienia, a woda pitna stanie się w tym rejonie towarem luksusowym. W tym kontekście należy pamiętać, że i Indie i Pakistan posiadają broń jądrową. Wyszkowski twierdzi, że jest to obecnie jedno z największych zmartwień ONZ.

Brak energii

Zdaniem Kamila Wyszkowskiego nawet coraz większa transformacja z elektrowni na paliwa kopalne na źródła energii z wiatru, słońca, wodą czy atomem, nie są w stanie zahamować zmian klimatycznych. Wynika to ze stale rosnącego zapotrzebowania na energię. Aby to zapotrzebowanie zaspokoić, buduje się tańsze, ale dużo bardziej szkodliwe dla klimatu elektrownie starego typu. Zmienić może wyłącznie opracowanie nowego typu technologii, które będzie tania i ekologiczna jednocześnie.

Głos młodego pokolenia

– Mówicie o rozwoju, z wykorzystanie tych samych, złych pomysłów, które doprowadziły nas do obecnego stanu. Robicie to w momencie, kiedy jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest pociągnięcie za hamulec bezpieczeństwa – mówiła podczas konferencji klimatycznej COP24 w Katowicach Greta Thunberg, szwedzka piętnastoletnia aktywistka, która wymieniana jest wśród kandydatów do tegorocznej pokojowej Nagrody Nobla. – Nie jesteście wystarczająco dorośli, aby wziąć ciężar zmian na swoje barki – kontynuowała.

Szwedka, która zyskała rozgłos dzięki odważnym wystąpieniom podczas najważniejszych międzynarodowych szczytów, rozpoczęła swoją działalność poprzez działania lokalne. Pierwszym z jej pomysłów było opuszczenie zajęć lekcyjnych, aby pokazać swój sprzeciw. Z czasem jej działanie przerodziło się w międzynarodowy strajk uczniów, który przyjął się także w Polsce. – Gdy będę miała 75 lat moje dzieci spytają mnie o was. Spytają czemu nie zrobiliście nic, gdy był jeszcze czas na działanie – podsumowała Szwedka.

Źródło: gazeta.pl