Polacy chcą „Bonu turystycznego”. Wiadomo, na co byśmy wydali 1000 zł

Polacy chcą „Bonu turystycznego”. Wiadomo, na co byśmy wydali 1000 zł

Dodano: 
Turyści na drodze do Morskiego Oka
Turyści na drodze do Morskiego OkaŹródło:Newspix.pl / Grzegorz Lyko
Polakom podoba się pomysł bonu turystycznego. Może on realnie wesprzeć branżę turystyczną, ale jako społeczeństwo traktujemy go raczej jako wspomożenie domowego portfela.

Jest kłopot z „Bonem turystycznym”. Miał służyć branży turystycznej, ale okazało się, że ona sama raczej go nie chce (chce pomocy celowej i bezpośredniej). Miał trafić do zatrudnionych na umowę o pracę, ale nie wiadomo czy trafi. Miał wynosić 1000 zł, ale np. rzecznik małych i średnich przedsiębiorstw uważa, że powinien być niższy za to dla wszystkich.

A co o „Bonie turystycznym” sądzą Polacy?

Jak wynika z badania przeprowadzonego na potrzeby raportu,,Polaków portfel własny: wyjątkowe lato” Santander Consumer Banku, dwie trzecie Polaków popiera pomysł stworzenia specjalnego „Bonu turystycznego” o wartości 1000 zł, który mógłby być wykorzystany na spędzenie wakacji w Polsce.

Najlepiej pomysł oceniają osoby zatrudnione na umowach o pracę (blisko 75 proc. pozytywnych wskazań), gdyż według zapowiedzi, właśnie do takich osób miałyby trafić pieniądze.

Osoby, które mogłyby skorzystać z takiego programu w przeważającej części przeznaczyłyby pieniądze na sfinansowanie noclegów oraz wyżywienia w czasie wyjazdu wakacyjnego.

Specjalny „Bon turystyczny” ma być wsparciem dla rodzimej branży turystycznej oraz impulsem dla Polaków do wyjazdu na wakacje oraz spędzenie ich w kraju. Pierwotna koncepcja zakładała, że każdy zatrudniony na umowę o pracę, który nie zarabia więcej niż przeciętna pensja (ok. 4 000 zł „na rękę”) otrzyma bon o wartości 1000 zł na ten cel. Bon miałby mieć formę karty przedpłaconej, którą będzie można płacić za usługi turystyczne np. pobyt w hotelu lub pensjonacie. Karta byłaby ważna dwa lata. Koszt takiego wsparcia, według wyliczeń Ministerstwa Rozwoju wyniósłby 7 mld zł. Finalny kształt programu wciąż jest dyskutowany.

Komu podoba się pomysł 1000 plus?

W ramach kolejnej edycji raportu „Polaków portfel własny – wyjątkowe lato”, który w całości ukaże się w drugiej połowie czerwca, Polacy zostali zapytani jak oceniają pomysł stworzenia specjalnego „Bonu turystycznego” w wysokości 1000 zł (często nazywanym 1000 plus). Wsparcie miałoby być przeznaczone przez beneficjentów na wydatki związane z wakacyjnym wyjazdem, co wsparłoby rodzimą branżę turystyczną. Branża ta znacznie ucierpiała w związku z pandemią koronawirusa. Blisko jedna trzecia badanych uznała to za bardzo dobry, a kolejne 34 proc. za dobry pomysł. Tylko jedna piąta respondentów wypowiedziała się na jego temat negatywnie.

– Polacy dobrze przyjmują tego typu formę wsparcia. Aż dwie trzecie z nich pozytywnie ocenia pomysł, choć pewnie ich motywacje są różne – mówi Dariusz Józefiak z Santander Consumer Banku. – Dla pracowników zatrudnionych na umowę o pracę, którzy otrzymają bon, to ewidentna korzyść i trudno się dziwić ich pozytywnemu nastawieniu do projektu. Beneficjentami tego rozwiązania będzie też, pośrednio i bezpośrednio, bardzo duże grono przedsiębiorców powiązanych z branżą turystyczną, którzy mocno ucierpieli na ostatnich ograniczeniach. Kształt programu, zakładającego dopłatę do wyjazdów wakacyjnych na terenie Polski, nie jest jeszcze sprecyzowany i może ulec zmianie wobec pierwotnego pomysłu. Jednak z pewnością może cieszyć się dużą popularnością – dodaje.

Zdecydowanie bardziej entuzjastyczne do pomysłu wsparcia branży turystycznej nastawione są kobiety (74,8 proc. pozytywnych odpowiedzi) niż mężczyźni (56,6 proc.). Ci ostatni też w największym odsetku zadeklarowali, że jest to pomysł zdecydowanie zły (17,4 proc. odpowiedzi).

Idea stworzenia specjalnego bonu w wysokości 1000 zł najbardziej podoba się osobom pomiędzy 30 a 50 rokiem życia. Pozytywne wskazania sięgają w tej grupie 80 proc. Co ciekawe, największym poparciem pomysł cieszy się wśród mieszkańców wsi (66 proc.) chociaż tam znajduje się zapewne najmniej osób zatrudnionych na umowach o pracę, a więc takich, które mogłyby skorzystać z programu. Pozytywnie oceniających pomysł jest najwięcej wśród osób zarabiających do 4000 tys. zł (niemal 70 proc.). Najbardziej entuzjastycznie pomysł bonu turystycznego oceniają osoby posiadające dzieci (81,6 proc. uznaje pomysł za dobry i bardzo dobry).

Na co wydalibyśmy „Bon turystyczny”?

Ankieterzy zapytali także Polaków na jakie wydatki przeznaczyliby pieniądze z bonu turystycznego. Pierwsze trzy główne wskazania to sfinansowanie noclegów (55,9 proc.), posiłków w czasie wyjazdu (31,8 proc.) oraz transportu na wakacje (26,7 proc.). Wysoko (23,1 proc.) znalazły się także wydatki na dodatkowe atrakcje na miejscu.

Tymczasem w rozmowie „Sedno sprawy” w Radiu Plus rzecznik rządu Piotr Müller powiedział, że „branża przedstawia różne warianty bonu”. Chodzi o to, że bon w formie proponowanej przez Jadwigę Emilewicz miał trafić do wszystkich pracujących na etat i nie zarabiających więcej niż średnia krajowa (5200 zł). Tymczasem, według rzecznika i branży turystycznej, rolą bonu miałaby być stymulacja branży, a nie pomoc społeczna. Dlatego w tej pierwotnej formie nie byłby sprawiedliwy.

– W środowisku związanym z turystyką spotkaliśmy się z krytycznymi głosami na temat tej koncepcji. Ponieważ ta pomoc mogłaby trafiać do podmiotów, które ucierpiały mniej lub bardziej. Na naszym biurku są teraz propozycje, które miałyby być celowanymi propozycjami dla różnych firm i branż, które najbardziej ucierpiały. Taka pomoc może być bardziej efektywna – powiedział w wywiadzie Piotr Müller.

Co dalej z „Bonem turystycznym”, okaże się wkrótce.

Czytaj też:
„Bonu turystycznego” w proponowanej formie nie będzie? Branża wcale go nie chce
Czytaj też:
Czy „Bon turystyczny” będzie można zrealizować na wakacje zagranicą?
Czytaj też:
Co to jest „Bon turystyczny”? Kto go dostanie?