Facebook jest tak potężny, że może wytrzymać bojkot Coca-Coli, Adidasa, Forda i innych

Facebook jest tak potężny, że może wytrzymać bojkot Coca-Coli, Adidasa, Forda i innych

Mark Zuckerberg
Mark Zuckerberg Źródło: Shutterstock
Każdego dnia powiększa się lista potężnych marek zawieszających swoje reklamy na Facebooku, aby zaprotestować przeciwko temu, że sieć społecznościowa nie powstrzymuje wystarczająco szerzenia nienawiści, co wielu jej zarzuca. Sprawa robi się bardzo poważna, a Mark Zuckerberg musi zareagować. Choć niekoniecznie musi się ugiąć, a oto dlaczego.

Tylko w poniedziałek 29 czerwca do bojkotu Facebooka dołączyły firmy Adidas, HP i Ford. Na liście są takie giganty jak Unilever, The North Face, Coca Cola, Starbucks, Honda i wiele innych.

Podczas gdy wielkie firmy rezygnujące z reklam, te decyzje obniżyły cenę akcji Facebooka i skłoniły kierownictwo do zajęcia tematem na poważnie. Ten bojkot jest naprawdę poważny, o czym wiedzą wszyscy.

Facebook żyje z reklam, wygenerował z ich tytułu 69,7 mld dolarów 2019 r. Stanowią one ponad 98 proc. łącznych przychodów firmy w tym roku. Co prawda ogromna większość z tych dolarów reklamowych nie pochodzi od firm takich jak Starbucks i Coca Cola, bo ważniejsza jest gigantyczna lista małych i średnich firm, które korzystają z Facebooka, aby przyciągać klientów i budować swoje marki. Ale czy może sobie pozwolić na lekceważenie wielkich, w związku z tym?

Z małych siła Facebooka

Facebook ma 8 milionów reklamodawców, jak oświadczył na początku tego roku. Spośród nich wpływy od 100 najlepiej sprzedających się marek wyniosły 4,2 miliarda dolarów w reklamach na Facebooku. Według danych firmy marketingowej Pathmatics to około 6 proc. przychodów z reklam platformy. Ostatni raz Facebook sam udostępnił dane w kwietniu 2019 r. Wtedy dyrektor operacyjna Sheryl Sandberg powiedziała, że 100 najlepszych reklamodawców reprezentuje „mniej niż 20 proc”. całkowitych przychodów z reklam.

– Facebook ma ogromną liczbę reklamodawców – powiedziała Nicole Perrin, analityk w eMarketer. – Zdecydowanie polega na długiej liście reklamodawców z małych firm.