Cytowany przez niemieckie media rzecznik prokuratury potwierdził, że od rana trwają "czynności śledcze" w tej sprawie. Dodał, że wszczęto także dochodzenie.
W sobotę tygodni "Der Spiegel" ujawnił, że w latach 2005 i 2006 koncern gromadził i analizował dane dotyczące połączeń telefonicznych menedżerów, członków rad nadzorczych i dziennikarzy, aby wykryć źródło przecieku w spółce.
Firma potwierdziła te informacje.
Jednak w czwartek pojawiły się kolejne zarzuty. Dziennik "Financial Times Deutschland" podał, że Deutsche Telekom już w 2000 roku miał szpiegować za pomocą kamer i detektywów jednego z dziennikarzy tej gazety.
Chodziło o ówczesnego szefa reporterów "FTD" Tasso Enzweilera, który często publikował ekskluzywne materiały na temat Deutsche Telekom.
pap, ss