Borowski dementuje oskarżenia

Borowski dementuje oskarżenia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef Spółki Narodowe Centrum Sportu Michał Borowski zaprzecza doniesieniom "Dziennika", że pracując w stołecznym Ratuszu zataił udziały w spółkach architektonicznych, co miało stać w konflikcie z funkcją naczelnego architekta miasta.

"Nie jest prawdą, że od jesieni 2003 roku, kiedy zostałem naczelnym architektem Warszawy miałem udziały w jakichkolwiek spółkach" - oświadczył Borowski.

"Ponieważ autor artykułu wielokrotnie opublikował nieprawdziwe informacje, szczególnie we fragmencie dotyczącym moich domniemanych związków ze szwedzkimi firmami, oświadczam, że występuję na drogę sądową przeciwko autorowi, redaktorowi naczelnemu "Dziennika" Robertowi Krasowskiemu oraz przeciwko wydawcy gazety spółce Axel Springer Polska" - oświadczył Borowski.

Zapowiedział, że w trakcie procesu sądowego udowodni, że "materiał opublikowany w "Dzienniku" został napisany pod z góry ustaloną tezę, a autor nie  dochował zasad staranności i rzetelności dziennikarskiej".

Według "Dziennika" Borowski "kłamał" w kilku oświadczeniach, które składał jako warszawski urzędnik, między 2003 a 2007 r., i które są dostępne na stronie internetowej urzędu miasta.

"Choć grożą za to 3 lata więzienia - zataił swoją działalność w kilku szwedzkich spółkach" - donosi "Dziennik".

Według gazety "urzędując w Warszawie, Borowski był jednocześnie we władzach spółek Fastighesaktiebolaget Soderheim, Sodermalms Foretagsservice, Pastill, Mischa Borowski Konsult, Dom Borowski Arkitekter, Dom Arkitekter. Z kolei w  spółce Forvaltningsbolaget Sodermalm Kommanditbolag był prokurentem i  wspólnikiem".

"To potencjalny konflikt interesów: Borowski był miejskim architektem, a co najmniej dwie z tych spółek prowadziły działalność architektoniczną. Już jako prezes Narodowego Centrum Sportu Borowski ukrył z kolei, że zarabiał w  deweloperskiej firmie ze Sztokholmu" - napisał m.in. "Dziennik".

nd, pap