Unieważniono przetarg na sprzedaż "Silesii"

Unieważniono przetarg na sprzedaż "Silesii"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zarząd Kompanii Węglowej zdecydował o unieważnieniu przetargu na sprzedaż kopalni "Silesia" w Czechowicach-Dziedzicach - poinformował rzecznik firmy Zbigniew Madej.

"Powodem jest brak formalno-prawnych warunków do zawarcia umowy" - powiedział rzecznik, nie precyzując, czy planowany jest kolejny przetarg, czy też - jak wcześniej zapowiadali przedstawiciele firmy - zakład zostanie zamknięty.

Zainteresowana kupnem kopalni szkocka grupa Gibson prosiła wcześniej o przedłużenie terminu ważności oferty przetargowej do końca września. Jej przedstawiciele zapewniali przy tym, że w tym czasie uda się załatwić wszystkie formalności. Poprzedni termin upłynął 30 czerwca.

Winą za opóźnienia, które uniemożliwiły zamknięcie transakcji do połowy roku, przedstawiciele Kompanii obarczali wcześniej inwestora. Zarzucali mu m.in., że długo zwlekał z przedstawieniem prawidłowych gwarancji bankowych oraz nie złożył wniosków m.in. o rejestrację oddziału firmy w Polsce, a także dokumentów do resortu spraw wewnętrznych (o zgodę na zakup działek) oraz Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Bez spełnienia formalności nie można było podpisać umowy sprzedaży kopalni, niemożliwe byłoby też przeniesienie na inwestora koncesji na wydobycie węgla.

Dokumenty zostały wprawdzie niedawno złożone, Kompania zwlekała jednak z decyzją w sprawie przedłużenia terminu, czekając na analizy prawne w tej sprawie. Nie były one jednoznaczne, ale nie wykluczały możliwości przedłużenia terminu obowiązywania oferty.

Znający szczegóły sprawy przedstawiciel Kompanii powiedział, że przedłużając termin firma mogłaby narazić się na roszczenia prawne ze strony innych firm potencjalnie zainteresowanych udziałem w przetargu, które jednak nie złożyły ofert, tłumacząc to zbyt krótkim terminem na ich przygotowanie.

Szkocka firma Gibson Group International złożyła jedyną ofertę w ogłoszonym jesienią ub.r. przetargu na sprzedaż "Silesii". Wcześniej kondycję kopalni badali także dwaj inni inwestorzy - holenderska spółka New World Resources (właściciel czeskiego koncernu węglowego OKD) oraz czeski koncern energetyczny CEZ. Ostatecznie jednak Czesi nie złożyli oferty.

Przetarg na majątek "Silesii" - zakładu należącego do kopalni "Silesia-Brzeszcze" - był pierwszą w polskim górnictwie próbą bezpośredniej sprzedaży prywatnemu inwestorowi czynnej kopalni węgla kamiennego. Opowiadały się za tym działające w zakładzie związki, które już wcześniej prowadziły wstępne rozmowy ze szkocką grupą Gibson i zawarły z nią umowę społeczną.

Szef "Solidarności" w "Silesii" Dariusz Dudek był zaskoczony wtorkową decyzją zarządu Kompanii, o której dopowiedział się od dziennikarzy. Ocenił, że inwestor dopełnił już wszystkich formalności, które - po sfinalizowaniu - umożliwiłyby dokonanie transakcji.

Dudek nie chciał komentować sprawy bez poznania szczegółów decyzji zarządu KW. Wcześniej związkowcy wysłali m.in. list do premiera Donalda Tuska, w którym poparli sprzedaż kopalni szkockiemu inwestorowi i wyrażali zaniepokojenie postawą Kompanii Węglowej.

"Jestem przekonany, że przedstawiciele grupy Gibson publicznie udowodnią, że dopełnili formalności. Sądzę, że mogą również dochodzić swoich roszczeń w sądzie" - uważa Dudek.

Wcześniej przedstawiciele KW tłumaczyli, że oprócz opinii prawnych dotyczących przedłużenia terminu obowiązywania oferty przetargowej, zarząd KW czeka także na zgodę wicepremiera Waldemara Pawlaka. Ten jednak na początku ubiegłego tygodnia uznał, że jest zbyt wcześnie, aby w tej sprawie wypowiedziało się walne zgromadzenia akcjonariuszy KW, którym z mocy prawa jest minister gospodarki. Tym samym decyzję pozostawiono zarządowi KW.

"Ewentualne odniesienie się walnego zgromadzenia do sprawy udzielenia zgody na sprzedaż będzie możliwe po podjęciu przez zarząd KW decyzji w sprawie wniosku GGI Ltd. W związku z tym podejmowanie obecnie uchwały Walnego Zgromadzenia KW SA w sprawie udzielenia zgody na sprzedaż jest bezprzedmiotowe" - głosił ubiegłotygodniowy komunikat Ministerstwa Gospodarki.

Zgodnie z warunkami przetargu, Gibson Group miał zapłacić za "Silesię" 205 mln zł, co razem z podatkiem VAT daje 250 mln zł. W przetargu cena wywoławcza majątku kopalni wynosiła 111,5 mln zł. Grupa Gibson złożyła jedyną ofertę przetargową. Łączna wielkość deklarowanych przez potencjalnego nabywcę inwestycji w kopalni miałaby sięgnąć 1 mld zł.

Wcześniej przedstawiciele KW informowali, że alternatywą dla sprzedaży przynoszącego rocznie ponad 30 mln zł strat zakładu jest jego zamknięcie. Aby udostępnić tam nowe złoża węgla, trzeba wydać - według analiz KW - ok. 1,3 mld zł.

ab, pap