Zwiększenie zatrudnienia lekarstwem na inflację?

Zwiększenie zatrudnienia lekarstwem na inflację?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Działanie prozatrudnieniowe i wspieranie przedsiębiorców ma być głównym narzędziem rządu w walce ze skutkami rosnącej inflacji - oceniają ministrowie pracy i finansów.

"Poziom inflacji w Polsce jest skutkiem wzrostu cen żywności na świecie. Na tle Unii Europejskiej jesteśmy 16. państwem z najniższą inflacją. (...) Najlepsze działanie, jakie rząd może podjąć to wzrost zatrudnienia, bo w ten sposób łagodzimy skutki wzrostu cen paliw i energii" - powiedziała w środę minister pracy Jolanta Fedak.

Jako jeden z instrumentów, które mają łagodzić skutki wyższych cen Fedak wymieniła wzrost płacy minimalnej w przyszłym roku do 1 276 zł.

"Udało nam się ustalić na Komisji Trójstronnej porozumienie co do wysokości płacy minimalnej. Od 1 stycznia przyszłego roku wyniesie ona 1 276 zł i wzrośnie o około 180 zł w porównaniu do tego roku (...) Wyznaczony poziom płac jest do przyjęcia dla pracodawców, uznali oni, że nie zachwieje to kondycją ich firm, a z drugiej strony jest znaczącą podwyżką dla pracobiorców" - powiedziała Fedak.

Minister pracy powiedziała także, że rząd przygotowuje wiele zmian prozatrudnieniowych na rynku pracy, które m.in. mają zwiększyć podaż pracy.

"Zamierzamy np. podnieść poziom zatrudnienia kobiet, ułatwić aktywność na rynku pracy kobietom i małżeństwom opiekującym się dziećmi. Przygotowaliśmy zmiany w kodeksie pracy, np. wydłużyliśmy urlop macierzyńskiego, przy czym kobiety będą mogły znaleźć zatrudnienie na pół etatu lub podzielić się urlopem z ojcem dziecka" - powiedziała Fedak.

Minister wymieniła też program 50+, który ma zaktywizować na rynku pracy osoby w średnim wieku.

By zachęcić przedsiębiorców do wspierania prozatrudnieniowych planów rządu Rada Ministrów przygotowała m.in. nowelizację ordynacji podatkowej.

"Jej podstawowym celem jest zmniejszenie biurokracji. Biurokracja w sposób nieunikniony jest ciężarem dla przedsiębiorców. To utrudnia prowadzenie działalności, w ten sposób ogranicza wzrost gospodarczy, utrudnia tworzenie miejsc pracy, a to jest szczególnie ważne jeśli chodzi o zmniejszanie biedy" - powiedział na środowej konferencji minister finansów Jacek Rostowski.

Wśród głównych zmian Rostowski wymienił wprowadzenie tzw. domniemania niewinności w egzekwowaniu podatków.

"W myśl tej zasady, jeśli podatnik odwoła się do izby skarbowej (od decyzji urzędu skarbowego w sprawie zapłacenia zaległego podatku), to nie będzie natychmiastowej egzekucji. Nawet w przypadku postępowania sądowego będą różne formy zabezpieczenia, dzięki którym mniejszym kosztem dla przedsiębiorców Skarb Państwa będzie mógł dochodzić swoich roszczeń" - powiedział Rostowski.

Inne zmiany w ordynacji to m.in. wprowadzenie informowania o zamiarze wszczęcia kontroli podatkowej.

Minister finansów powiedział, że rządowi zależy na uwolnieniu kreatywności polskich firm.

"Ważne jest uwolnienie energii i kreatywności przedsiębiorców. Jesteśmy zdecydowani zliberalizować przepisy krępujące przedsiębiorców. Jedną z tych zmian jest nowelizacja ordynacji" - powiedział Rostowski.

Sejm w czwartek będzie debatował nad informacją rządu o skutkach rosnącej inflacji. Opozycja domaga się m.in. obniżenia akcyzy na paliwa. Szef resortu finansów ponownie wykluczył taką możliwość.

"Obecnie nie ma planów obniżenia akcyzy (na paliwa). Możliwości działania są mocno ograniczone. Jeśli chodzi o olej napędowy regulacje UE pozwalają na obniżkę tylko o 1,4 gr na litrze. Jeśli chodzi o benzynę 95 jest większy margines, jednak wzrost (jej cen) jest bardzo mały. Obniżka (akcyzy) ma sens tylko przy założeniu, że ceny surowca spadną. Nie mamy jednak przesłanek, by twierdzić, że tak będzie. Są natomiast przesłanki by sądzić, że ceny ropy będą się utrzymywać na wysokim poziomie. Obniżka uderzyłaby tylko w budżet" - powiedział Rostowski.

"Monitorujemy sytuację. Ustabilizowała się ona obecnie. W tej chwili nie ma potrzeby obniżania akcyzy - dodał.

pap, keb