Prezydent zawetował ustawę kominową

Prezydent zawetował ustawę kominową

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak/Wprost
Prezydent Lech Kaczyński zawetował nowelizację tzw. ustawy kominowej, która miała umożliwić podwyższenie wynagrodzeń menedżerów w spółkach z udziałem Skarbu Państwa. Koalicja PO - PSL ma nadzieję, że weto uda się odrzucić.

Prezydent uznał, że przepisy nowelizacji tzw. ustawy kominowej, dzięki której szefowie spółek skarbu państwa mogliby zarabiać podobnie jak szefowie firm prywatnych, bowiem ich pensje - ustalane przez radę nadzorczą - zależałyby od wyników finansowych, budzą jego zasadniczy opór i czynią dla nowelę niemożliwą do podpisania".

Lech Kaczyński zastrzegł jednak, że nie jest zwolennikiem obecnej ustawy kominowej. Zaznaczył, że zawetowana przez niego ustawa zawiera też "cenne elementy", które - jak mówił - być może zostaną przeniesione "do nowej ustawy".

Przyjęta w czerwcu przez Sejm nowelizacja ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw zakłada, że wysokość pensji menedżerów w spółkach z udziałem Skarbu Państwa może być wyższa niż dotychczas i ma zależeć m.in. od sytuacji finansowej przedsiębiorstwa. Zgodnie z obowiązującą ustawą kominową, pensja menedżera wynosi maksymalnie sześciokrotność przeciętnego wynagrodzenia (w spółkach z większościowym udziałem SP) lub jego czterokrotność (w spółkach kontrolowanych pośrednio przez SP).

Wiceszef klubu PO Grzegorz Dolniak ma nadzieję, że koalicji PO- PSL uda się odrzucić weto prezydenta. Poseł Lewicy Krzysztof Matyjaszczyk nie widzi jednak możliwości poparcia koalicji w głosowaniu przeciw wetu.

Do odrzucenia weta w Sejmie potrzeba większości trzech piątych głosów. Ponieważ koalicja PO-PSL takiej większości nie ma, potrzebuje poparcia posłów Lewicy.

"Nie jestem zaskoczony decyzją prezydenta. Lech Kaczyński z góry założył, że wnosi wobec ustawy istotny sprzeciw" - powiedział Dolniak. Jak dodał, "nie ukrywa", że Platforma - by odrzucić weto prezydenta - będzie rozmawiać z klubem Lewicy. "Zrobimy wiele, aby weto prezydenckie nie było skuteczne" - podkreślił Dolniak.

Decyzję prezydenta skrytykował szef resortu skarbu Aleksander Grad. Jak powiedział podczas specjalnie zwołanej konferencji, odrzucając nowelizację, prezydent opowiedział się m. in. przeciwko polskim samorządom oraz osobom uprawnionym do otrzymania akcji pracowniczych w upublicznianych firmach.

O podpisanie tzw. ustawy kominowej apelował jeszcze wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak.

Podpisania ustawy chciała też Konfederacja Pracodawców Polskich (KPP). Zdaniem jej przedstawicieli, ustawa zawiera rozwiązania, które ułatwiłyby i uprościły przekształcenia własnościowe w spółkach z udziałem skarbu państwa.

Zdaniem Business Centre Club, decyzja prezydenta to zła wiadomość dla gospodarki. "Projekt uchwalony przez Sejm miał szansę przywrócić rozsądek w zarządzaniu spółkami skarbu państwa".

Decyzja prezydenta wychodzi jednak na przeciw z oczekiwaniom central związków zawodowych, które apelowały o zawetowanie nowelizacji. Komisja "Solidarność 80" zarzuciła noweli naruszenie zasady równości społecznej obywateli.

O zawetowanie prosiły prezydenta również Prezydium Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" i OPZZ.

ab, pap, keb