Zadyszka nadciąga powoli

Zadyszka nadciąga powoli

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przed dwoma tygodniami, po nienajlepszych danych o lipcowej produkcji stwierdziłem w tym miejscu, że nasza gospodarka dostaje zadyszki.
Po danych o PKB w drugim kwartale (wzrost o 5,8 proc) i optymistycznych danych Eurostatu o tym, że stopa bezrobocia w Polsce zrównała się w lipcu z poziomem średnim dla Unii Europejskiej (6,8 proc., ale metoda
liczenia stosowana w Unii jest dla nas korzystniejsza, wedle GUS jest to wciąż 9,4 proc.) stwierdzenie to trzeba nieco osłabić.

Obawiam się jednak, że tylko osłabić. Zarówno bowiem rosnąca inflacja (wedle szacunków Ministerstwa Finansów za sierpień - 5 proc.) jak i zapowiedź nienajlepszych wyników produkcji przemysłowej w sierpniu wkazują, że jednak gospodarka z wolna traci tempo. Na szczęście złoty się osłabił, koniunktura na Zchodzie lekko drgnęła, a ceny ropy - choć dalej wysokie - przestały rosnąć. Zadyszki zatem nasza gospodarka będzie dostawać wolniej niż sądziliśmy. I z tego też trzeba się cieszyć.