Premier: obywatele mają więcej pieniędzy

Premier: obywatele mają więcej pieniędzy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Działania rządu na rzecz obniżenia obciążeń finansowych obywateli, w tym "dość radykalne" obniżenie podatków powodują, że - w porównaniu do roku 2007 - w kieszeniach obywateli w roku 2009 pozostanie około 35 mld zł więcej - powiedział w Sejmie premier Donald Tusk.

Przyznał, że projekt obniżający podatki od dochodów osobistych do 18 i 32 proc. przeprowadzono wspólnie z Prawem i Sprawiedliwością, kiedy PO była jeszcze w opozycji.

"Potraktujmy to jako wyzwanie dla wszystkich klubów i kół na rok 2009: wtedy, kiedy pojawiały się propozycje dobre dla ludzi PO i PSL potrafiły zachowywać się odpowiedzialnie będąc w opozycji. Zmiany pożyteczne dla ludzi powinny mieć wsparcie nie tylko rządu, ale również klubów opozycyjnych" - mówił Tusk.

Jak dodał, on "nie wstydzi się tego, że część spraw, które będą dobrze służyły Polakom w roku 2009 to zasługa posłów wszystkich klubów poprzedniej kadencji". Podkreślił jednocześnie, że w tym roku - czyli już za jego rządu - przygotowana została m.in. reforma VAT-owska.

Wśród innych osiągnięć rządu Tusk wymienił m.in. likwidację obowiązku meldunkowego, ułatwienia w uzyskiwaniu zezwoleń na budowę, "urealnienie" urlopów macierzyńskich i tacierzyńskich (w 2009 do 20 tygodni, do 26 tygodni do roku 2014), ponowne uwłaszczenie właścicieli gruntów, obniżenie kapitału przy zakładaniu spółek i przyśpieszenie uzawodowienia armii.

Przekonywał, że jego rząd działa na rzecz zapewnienia realnej swobody działalności gospodarczej. "Nie ma nawet jednego okienka, będzie wystarczała informacja o tym, że się podejmuje działalność gospodarczą, nikt nie będzie musiał czekać na zgody i zezwolenia" -  mówił szef rządu.

Tusk zaznaczył, że rząd PO-PSL przyśpiesza budowę dróg i autostrad, mimo, że poprzednicy pozostawili po sobie "bałagan prawno-organizacyjny".

"Musieliśmy robić porządek, poprzedni minister ma szczególnie brudne sumienie jeśli chodzi o przygotowanie Polski do inwestycji drogowych pod kątem uzgodnień środowiskowych. Ponieważ obiecałem sobie i kolegom z koalicji, że będę powściągliwy w krytycznych ocenach poprzedników, więc na tym poprzestanę, ale naprawdę straciliśmy bardzo dużo czasu" - powiedział premier.

pap, keb