Napieralski: budżet nie przewiduje skutków kryzysu

Napieralski: budżet nie przewiduje skutków kryzysu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przyjęta w ubiegły piątek przez Sejm ustawa budżetowa na 2009 r. jest zła, bo nie przewiduje negatywnych skutków kryzysu gospodarczo-finansowego - uważa przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski.

Jak mówił w Szczecinie lider Sojuszu dziennikarzom, w  przyjętym budżecie "nie przedłożono planu dotyczącego przygotowania polskiej gospodarki i polskiego systemu finansowego w obliczu kryzysu".

Napieralski powiedział, że w budżecie nie zabezpieczono żadnych kwot osłonowych na ewentualne grupowe zwolnienia w zakładach pracy, które - według niego - są już zapowiadane.

"Nie ma też w ustawie budżetowej kwot i filozofii myślenia, co się stanie, gdy do Polski w przyszłym roku zaczną wracać z emigracji Polacy" - dodał.

Szef SLD stwierdził też, że już po raz drugi podczas rządów PO zostały odrzucone przez Platformę wszystkie poprawki dotyczące regionów, zgłaszane przez różne ugrupowania parlamentarne.

"To zadziwiające, że partia, która jawi się jako obywatelska jest głucha na  głosy z regionów i nie chciała uwzględnić bardzo dobrych poprawek" - podkreślił Napieralski.

"Gdy komentowaliśmy, to we własnym klubie, dlaczego w klubie PO tak bezmyślnie podnosi się rękę za odrzucaniem poszczególnych poprawek, rodzi się myśl, że bezmyślny beton partyjny głosuje tak, jak każe kierownictwo bez żadnej refleksji i pomysłu na przyszłość" - dodał.

Sejm uchwalił w piątek ustawę budżetową na 2009 r. Zgodnie z ustawą deficyt budżetu w przyszłym roku wyniesie 18,2 mld zł. Do projektu rządowego wniesiono ponad 250 poprawek. Wśród nich m.in. autopoprawkę rządu wynikającą ze  zmniejszenia prognozy przyszłorocznego wzrostu PKB z 4,8 proc. do 3,7 proc. oraz  planowanych działań antykryzysowych.

ND, PAP