PŻM chce zatrudnić stoczniowców

PŻM chce zatrudnić stoczniowców

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polska Żegluga Morska (PŻM) chce zatrudnić stoczniowców, którzy skorzystają z programu dobrowolnych odejść z pracy. Armator oferuje im kilkadziesiąt miejsc pracy - poinformował doradca dyrektora naczelnego PŻM Krzysztof Gogol.

"Rozumiejąc niepewną przyszłość pracowników Stoczni Szczecińskiej Nowej oraz Stoczni Gdynia, Polska Żegluga Morska zwróciła się do tych zakładów z propozycją zatrudnienia części osób, które od stycznia skorzystają z programu dobrowolnych odejść z pracy w obu likwidowanych stoczniach" - powiedział Gogol.

Dodał, że w PŻM na stoczniowców - specjalistów będzie czekać nawet kilkadziesiąt miejsc pracy na stanowiskach oficerów mechaników i elektro-automatyków okrętowych. "Wstępne rozmowy w tej sprawie z kierownictwem służb pracowniczych stoczni już się odbyły, a oferta PŻM spotkała się z zainteresowaniem" - wyjaśnił.

Jego zdaniem, korzyść z tej propozycji jest obopólna: zwalniający się stoczniowcy mogą zyskać stałą i dobrze płatną pracę, bez konieczności zmiany miejsca zamieszkania. Natomiast PŻM zyskałaby fachowców, mających doświadczenie w obsłudze urządzeń okrętowych, zazwyczaj posiadających także wszystkie wymagane dokumenty potrzebne do pracy na morzu.

Jak dodał, pomimo głębokiego kryzysu na światowym rynku finansowym oraz rynku przewozów morskich, armator konsekwentnie realizuje swój długofalowy program odnowy floty. W tym roku wejdą do eksploatacji cztery nowe statki. W przyszłym roku spodziewane jest natomiast odebranie ze stoczni dziewięciu kolejnych jednostek. Łącznie plany zakładają wybudowanie do 2015 roku 34 nowych masowców.

W związku z tym PŻM tworzy nowe miejsca pracy i będzie w kolejnych latach poszukiwać nowych pracowników. Szacuje się, że armator w ciągu najbliższych lat przyjmie do pracy od 300 do 500 pracowników morskich, w tym oficerów - mechaników i pokładowych - wyjaśnił Gogol.

Stocznia Szczecińska w całej swojej historii zbudowała dla Polskiej Żeglugi Morskiej ponad 80 statków. Duża ich część wciąż pływa we flocie PŻM - największego polskiego armatora. Jego flotę stanowi ponad 70 jednostek o łącznej nośności ponad 2 mln dwt. Przeważają masowce, ale jest też kilka promów zarządzanych przez spółkę Unity Line, należącą do PŻM. Firma zatrudnia ok. 3 tys. osób; ponad 2,3 tys. pracuje na morzu.

Sejm uchwalił w piątek specustawę stoczniową, która przewiduje sprzedaż stoczni Gdynia i Szczecin w otwartym, nieograniczonym przetargu. Ustawa obejmuje programem ochronnym stoczniowców zatrudnionych w stoczni Gdynia i Szczecin do 31 października 2008 roku. Gwarantuje on wypłatę odszkodowań od 20 tys. zł do 60 tys. zł w zależności od stażu pracy.

Ustawa jest związana z decyzją Komisji Europejskiej, która uznała, że pomoc udzielona stoczniom w Gdyni i Szczecinie jest nielegalna i dała polskiemu rządowi czas do 6 czerwca 2009 roku na wyprzedaż ich majątku. Ma to pozwolić na kontynuowanie ich działalności i zachowanie miejsc pracy. Obie stocznie zatrudniają ok. 9 tys. ludzi.

ab, pap