Amerykański finansista Bernard Madoff, oskarżany o jedną z największych malwersacji w historii Wall Street, dzięki wpłaceniu kaucji pozostanie na wolności, ale podlegać będzie elektronicznemu dozorowi i aresztowi domowemu.
11 grudnia Madoff został zwolniony za kaucją 10 mln dolarów. Jednak w środę sędzia zaostrzył warunki zwolnienia, gdy Madoff nie mógł znaleźć czterech osób gotowych za niego poręczyć. Ostatecznie uczynili to tylko jego brat i żona.
Z tego powodu sąd zdecydował, że Madoff będzie musiał dodatkowo nosić na kostce elektroniczną bransoletkę monitorującą jego ruchy i jest zobowiązany uprzedzać o planowanym wyjściu z mieszkania na Manhattanie. Madoff ma poza tym zakaz opuszczania go od godziny 19.00 do godz. 9.00.
Ponadto jego żona Ruth ma czas do południa w czwartek na oddanie swojego paszportu. Swój paszport Madoff zdeponował wcześniej.
Także w środę ze sprawy wycofał się prokurator generalny Michael Mukasey. Jego syn Marc Mukasey powiedział agencjom, że reprezentuje jednego z wyższej rangi pracowników firmy Madoffa, Franka DiPascali. Nie podano, kiedy Mukasey dowiedział się o tym konflikcie interesów.
70-letni Madoff, były szef nowojorskiego elektronicznego rynku papierów wartościowych Nasdaq zarządzał firmą Bernard L. Madoff Investment Securities, będącą równocześnie funduszem inwestycyjnym (tzw. hedgingowym od ang. hedge fund) i firmą handlującą papierami wartościowymi. Oskarżany jest o stworzenie gigantycznej piramidy finansowej i zdefraudowanie 50 miliardów dolarów. Grozi mu do 20 lat więzieniapap, keb