Kupcy z KDT na Placu Defilad handlują nielegalnie

Kupcy z KDT na Placu Defilad handlują nielegalnie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mimo wygaśnięcia umowy o handlu na Placu Defilad w Warszawie hala Kupieckich Domów Towarowych była w piątek otwarta. Handlu w sąsiedniej hali zaprzestał od nowego roku Marcpol.
W informacji wywieszonej na drzwiach hali Marcpolu pod Pałacem Kultury firma dziękuje klientom, których przez 17 lat przewijało się - jak pisze Marcpol - 8 tysięcy każdego dnia. Otwarta była - choć nie działały wszystkie stoiska - hala KDT.

"Nie mamy żadnych informacji z miasta i myślę, że szybko niczego nowego się nie dowiemy" - powiedział PAP Wiesław Nabrdalik ze Stowarzyszenia Kupców KDT. Dodał, że miasto "próbuje szantażować" kupców, a prawnicy KDT zajmują się zaskarżeniem decyzji zakazującej handlu od nowego roku. "Nikt nic nie wie" - powiedział sprzedawca urządzeń elektronicznych w jednym ze stoisk.

"Umowa przestała obowiązywać 31 grudnia. Dziś kupcy korzystają z tego terenu bez umowy. Wystąpiliśmy do nich oficjalnie z prośbą, by opuścili teren; jeżeli się nie zastosują, zwrócimy się do sądu o potwierdzenie wygaśnięcia umowy dzierżawy i nadanie klauzuli wykonalności" - powiedział PAP p.o. rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk.

Powierzenie budowy miejskiej spółce Andryszczyk wyjaśnia ochroną interesów miasta i utrzymaniem kontroli nad procesem inwestycyjnym na wartym blisko 100 mln zł terenie. "Przyjęcie projektu kupieckiego i przekazanie kupcom terenu na preferencyjnych warunkach mogłoby oznaczać, że za jakiś czas sprzedadzą swoje udziały i właścicielem praw do gruntu mógłby stać bliżej nieokreślony podmiot" - zaznaczył.

Spór między miastem a kupcami dotyczy budowy nowego miejsca handlu i stawek za wynajem terenu. W grudniu, gdy nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie budowy galerii handlowej, władze Warszawy zapowiadały, że jeśli kupcy nie dotrzymają umowy i z końcem roku nie zaprzestaną handlu, zarząd miasta skieruje sprawę do sądu.

Kupcy chcieli sami postawić nowy budynek, ratusz nie zgodził się na przekazanie im gruntu pod galerię, chcąc, by handlowcy wynajęli powierzchnie od miejskiej spółki po cenach komercyjnych. Kupcy nie godzą się na oferowane stawki. Budynek biurowo-handlowy miałoby postawić Miejskie Przedsiębiorstwo Robót Ogrodniczych, które w ostatnich latach prowadzi także działalność deweloperską. Ratusz zapowiadał, że właściciele straganów w KDT będą mogli przenieść handel do hali Gwardii lub do innych lokali użytkowych należących do miasta, położonych w różnych dzielnicach.

Strony sporu nie chciały ujawniać, o jakie stawki chodzi. "Biorąc pod uwagę zmianę standardu - z blaszanej hali do odpowiadającego centrum miasta budynku wysokiej jakości - różnica nie jest znacząca" - powiedział Andryszczyk.

Jak ustaliła PAP, stawka za metr kwadratowy wynosi obecnie 150 zł, ostatnie rozmowy dotyczyły propozycji 41 euro za metr kwadratowy powierzchni w miejskim budynku. Spółka KDT powstała w 1999 roku na mocy porozumienia pomiędzy kupcami ze śródmiejskich targowisk a ówczesną gminą Centrum. Kupcy wybudowali na pl. Defilad tymczasową halę, miasto miało wskazać docelową lokalizację nowej siedziby KDT. W przyjętym wówczas planie zagospodarowania przestrzennego placu Defilad przewidziano budynek domu towarowego dla KDT przy ul. Marszałkowskiej.

pap, em

Warto się zmieniać! Zupełnie nowy tygodnik "Wprost" już w sprzedaży.

Zaprenumeruj tygodnik "Wprost" już dziś. Otrzymasz 52 numery tygodnika i odtwarzacz MP3 Samsung w prezencie.