Kijów zgadza się na Rosjan-obserwatorów

Kijów zgadza się na Rosjan-obserwatorów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ukraiński Naftohaz powiedział, że w celu rozwiązania sporu gazowego Ukraina zgodzi się, by Rosjanie monitorowali przepływ gazu.

"Tak, zgadzamy się na obecność Rosjan" - powiedział rzecznik Naftohazu Wałentyn Zemlanski.

Odpowiadając na pytanie, kiedy na Ukrainę mogą przybyć specjaliści gazowi Unii Europejskiej, rzecznik zauważył, że jest to pytanie do Unii. "Proszę pytać o to Brukselę" - uciął.

Zemlanski poinformował, że w piątek w Moskwie trwają rozmowy delegacji Naftohazu z rosyjskim Gazpromem o wznowieniu dostaw gazu i jego tranzytu przez Ukrainę na Zachód.

"Negocjacje są trudne" - oświadczył, obarczając winą za to stronę rosyjską.

"Rosjanie wstrzymali najpierw dostawy gazu dla Ukrainy, a następnie zamknęli kurek dla Europy. Teraz utrzymują, że Ukraina powinna płacić za gaz 450 dolarów za tysiąc metrów sześciennych" - powiedział Zemlanski.

Trwający od 1 stycznia rosyjsko-ukraiński spór gazowy wybuchł, gdy Naftohaz nie potrafił porozumieć się z Gazpromem w sprawie cen gazu dla Ukrainy i stawki za jego tranzyt przez ukraińskie rurociągi do państw Unii Europejskiej.

ND, PAP