Gazprom nie rozmawia z PGNiG

Gazprom nie rozmawia z PGNiG

Dodano:   /  Zmieniono: 
Gazprom nie odpowiada na pisma PGNiG z prośbą o pilne spotkanie w sprawie uzupełnienia dostaw gazu, którego nie przesyła nam RosUkrEnergo (RUE) - powiedziała rzeczniczka PGNiG Joanna Zakrzewska.

"Wysłaliśmy pisma do Gazpromu z prośbą o pilne spotkanie, czekamy na wyznaczenie terminu, ale nie dostaliśmy odpowiedzi" - powiedziała Zakrzewska.

Dodała, że PGNiG prowadzi też rozmowy z kilkoma europejskimi dostawcami gazu.

27 stycznia PGNiG poinformowało, że RUE wstrzymał dostawy gazu do Polski. Oznacza to zmniejszenie dostaw z kierunku wschodniego o 24 proc. Umowa ze szwajcarsko-ukraińsko-rosyjską spółką RosUkrEnergo została podpisana w listopadzie 2006 roku i obowiązuje do końca tego roku.

Spółka RosUkrEnergo należy w połowie do Gazpromu i do dwóch ukraińskich biznesmenów, Dmytro Firtasza i Iwana Fursina. Powstała w 2004 r., od początku budziła kontrowersje z powodu niejasnej struktury własności. W 2005 roku brytyjski "Financial Times" sugerował, że spółka jest powiązana z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, b. prezydentem Ukrainy Leonidem Kuczmą i rosyjską mafią.

Spółka pośredniczyła do niedawna także w rosyjsko-ukraińskim handlu gazem, lecz zawarte 20 stycznia porozumienie (między prezydentem Rosji i premier Ukrainy) usunęło ją z ukraińskiego rynku. Ukraiński Naftohaz i Gazprom zdecydowały, że obędą się bez pośrednika.

"Od samego początku (wstrzymania dostaw) podejmujemy wielostronne działania. Zwróciliśmy się do RusUkrEnergo o realizację dostaw, jednak nie otrzymaliśmy odpowiedzi" - poinformowała Zakrzewska.

"Nasi prawnicy przygotowują dokumenty, żeby wejść na drogę prawną; umożliwiają to zapisy w umowie z RusUkrEnergo" - dodała.

Brak jednej czwartej dziennych dostaw gazu to duże zawirowanie dla całego polskiego systemu gazowego - uważa b. minister gospodarki Piotr Woźniak. "To poważna zmiana dla pracy całego systemu, dla stylu tej pracy i zasad zarządzania systemem" - podkreślił.

PGNiG uzupełnia braki w imporcie m.in. większym poborem gazu z magazynów. "Magazyny są wypełnione w ponad 50 procentach, a wraz z rezerwą ministra gospodarki - w sumie jest to ok. 60 proc." - poinformowała Zakrzewska. Pytana na jak długo wystarczą zapasy, odpowiedziała, że "na kilka tygodni". Dodała, że sprzyjają nam warunki pogodowe.

Zdaniem Piotra Woźniaka, to kiedy zasoby magazynowe mogą się skończyć, to "wielka niewiadoma". "W przypadku silnych mrozów problem pojawi się natychmiast, wtedy będziemy się musieli liczyć z ograniczeniem dostaw dla przemysłu" -  powiedział Woźniak.

Zakrzewska zapewniła, że dostawy dla odbiorców są realizowane bez zakłóceń. "Realizujemy kontrakty, jednocześnie jesteśmy w kontakcie z największymi odbiorcami przemysłowymi" - dodała. Przyznała jednak, że "sytuacja nie jest łatwa".

Na podstawie kontraktu z RosUkrEnergo Polska otrzymywała rocznie 2,3 mld m sześc. gazu przy ok. 14 mld rocznej konsumpcji gazu.

pap, keb

Pitbul: pies na polityków. Nowy portal rozrywkowy zaprasza!