ERM II nie wyklucza umocnienia złotego

ERM II nie wyklucza umocnienia złotego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wejście Polski do mechanizmu ERM II nie wyklucza wzrostu wartości złotego. Osoby, które zaciągnęły kredyt w walutach nie musiałyby więc do końca spłacać wyższych rat - poinformował wiceminister finansów Ludwik Kotecki, pełnomocnik rządu ds. koordynacji przygotowań do wprowadzenia euro.

Kotecki powiedział, że przystąpienie do ERM II przy złotym na poziomie podobnym do obecnego nie oznaczałoby automatycznie, że nasza waluta musiałaby pozostać na tym poziomie do momentu przystąpienia Polski do strefy euro.

"Podczas przebywania w mechanizmie ERM II Słowacja dwa razy dokonywała rewaluacji korony (podwyższenia, w wyniku interwencji, kursu waluty wobec innej, z którą jest sztywno związana). W sumie słowacka waluta umocniła się w tym czasie wobec euro o ok. 20-25 proc. Komisja Europejska nie sprzeciwiła się temu" - poinformował Kotecki.

Według niego, wejście do ERM II nie stałoby także na przeszkodzie umocnienia złotego. "Przy rewaluacji złotego o około 20-30 proc. euro byłoby tańsze o około jeden złoty" - powiedział Kotecki. Według niego, oznaczałoby to istotne zmniejszenie wysokości raty kredytów walutowych.

W mediach pojawiły się informacje, że wejście do ERM II przy obecnej wartości złotego spowodowałoby całkowite zamrożenie kursu naszej waluty. To miałoby oznaczać, że osoby, które zaciągnęły kredyty w walutach obcych w czasie, gdy złoty był silniejszy, nie miałby już szansy powrotu to poprzedniego kursu. Tym samym do końca spłaty kredytu musiałby płacić wyższe raty.

Państwo, które chce przystąpić do strefy euro musi spełnić m.in. kryterium walutowe. Zgodnie z nim przez co najmniej dwa lata dana waluta ma przebywać w  Europejskim Mechanizmie Kursowym ERM II. W tym czasie wahania kursu waluty muszą mieścić się w przedziale +/- 15 proc. wobec kursu centralnego. Kurs waluty w ERM II nie może podlegać silnym napięciom, a także nie może być dewaluowany w  stosunku do żadnej waluty państw UE na własny wniosek państwa pretendującego do  strefy euro.

Latem ubiegłego roku za franka szwajcarskiego płacono nawet ok. 2 zł, a za euro ok. 3,2 zł. Zgodnie z kursem Banku Centralnego obecnie frank jest wart 3,11 zł, a euro 4,64 zł.

ND, PAP

Pitbul: pies na polityków. Nowy portal rozrywkowy zaprasza!