Ważą się losy GM i Chryslera

Ważą się losy GM i Chryslera

Dodano:   /  Zmieniono: 
Około północy czasu polskiego upływa termin przedstawienia przez koncerny samochodowe: General Motors i Chrysler planów uzdrowienia ich sytuacji ekonomicznej, od czego zależy dalsza pomoc rządu, która ma je uratować przed bankructwem.
Nie wiadomo jeszcze, czy oczekiwane plany zawierać będą kluczowe ustępstwa związków zawodowych, mające zmniejszyć koszty produkcji w GM i Chryslerze. Negocjacje dyrekcji koncernów ze związkiem pracowników przemysłu samochodowego UAW przyniosły dotąd tylko częściowe efekty - związki sprzeciwiają się drastycznym koncesjom.

Negocjacje toczą się także z posiadaczami obligacji przedsiębiorstw i innymi wierzycielami, aby uzyskać redukcję zadłużenia.

Rząd uchwalił dotychczas pożyczkę ratunkową w wysokości 17,4 miliarda dolarów, z czego 13,4 mld dolarów dla GM. Z tej ostatniej kwoty 4 miliardy mają być wypłacone do końca tego miesiąca, jeżeli ministerstwo skarbu będzie usatysfakcjonowane planem koncernu.

GM sygnalizuje, że jeśli spadek sprzedaży jego aut będzie trwał, potrzebna będzie kolejna pożyczka w wysokości ponad 4 mld dolarów.

Sytuacja Forda jest nieco lepsza i koncern ten na razie nie zwrócił się do rządu o pomoc.

Sprzedaż samochodów Wielkiej Trójki z Detroit spada od kilku lat, ale w ostatnich miesiącach, w wyniku światowego kryzysu, spadek sięga 40-50 procent. W zeszłym roku akcje trzech koncernów straciły 90 procent wartości.

Oczekuje się, że plan uzdrowienia ich sytuacji będzie przewidywał zamknięcie kolejnych fabryk i eliminację niektórych kosztowniejszych modeli samochodów

pap, keb