Skrzypek spotkał się z prezesem Banku Światowego

Skrzypek spotkał się z prezesem Banku Światowego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Photos.com
Przebywający z wizytą w USA prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) Sławomir Skrzypek spotkał się w poniedziałek z prezesem Banku Światowego Robertem Zoellickiem i rozmawiał z nim o globalnym kryzysie i sytuacji gospodarczej Polski.

"Rozmawialiśmy o sytuacji gospodarki polskiej i globalnej oraz o  perspektywach rozwoju tej sytuacji. Poruszyłem również temat zwiększenia obecności polskich wysoko wykwalifikowanych ekspertów w ramach Banku Światowego" - powiedział Skrzypek po spotkaniu z Zoellickiem polskim dziennikarzom w  Waszyngtonie.

Prezes NBP spotkał się tego dnia także z członkami kierownictwa amerykańskiego ministerstwa Skarbu.

Zapytany, czy Bank Światowy pomoże Polsce w wypadku, gdyby miała problemy ze  spłatą zadłużenia zagranicznego lub sprzedażą obligacji, prezes Skrzypek odpowiedział, że "nie widzi takiego niebezpieczeństwa".

"Jeżeli mówimy o zadłużeniu do zrolowania, to jest to na poziomie trzydziestu-trzydziestu paru miliardów dolarów. Nie jest to imponująca kwota. Ryzyko kredytowe Polski jest niskie na tle naszego regionu, a nawet niższe od  greckiego czy irlandzkiego, więc jakoś sobie w tym zakresie damy radę" -  powiedział.

Dodał, że nie słyszał także, by rząd RP rozważał zwrócenie się o kredyt do  Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

"Szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego, z którym rozmawiałem, powiedział mi, że Polska jest w lepszej sytuacji, niż inne kraje. Nic mi nie wiadomo byśmy się o jakąś konkretną pomoc starali" - oświadczył.

Skrzypek powiedział, że w czasie swojej wizyty w USA "przekonywał swoich rozmówców, że Polska ma szczególną rolę na tzw. emerging markets (rynki wschodzące)".

"Używam angielskiej nazwy - powiedział - ponieważ po angielsku nie brzmi to  tak optymistycznie, jak po polsku". Jak zauważył, stygmat bycia w tym koszyku sprawia, że inwestorzy traktują Polskę tak samo, jak inne państwa regionu, co  jest niesłuszne.

"Polska jest nie tylko jednym z rynków wschodzących. Jesteśmy nowym członkiem Unii Europejskiej i mamy szczególną sytuację. W naszym regionie należymy do  najlepiej rozwijających się gospodarek. Na rok 2009 w dalszym ciągu przewidujemy dodatni wzrost gospodarczy, co byłoby ewenementem w całej Europie" - podkreślił.

"Mamy szereg atutów, które sprawiają, że nasza sytuacja nie uprawnia inwestorów do traktowania nas w sposób homogeniczny razem z szeroko pojętymi rynkami wschodzącymi. O tym staram się wszystkich przekonywać. Czy mi uwierzyli, trudno powiedzieć. Nie przeceniam jednorazowych działań, kropla drąży skałę. Wszyscy powinniśmy dalej tę skałę drążyć" - dodał.

ND, PAP