USA finansuje światowy kryzys?

USA finansuje światowy kryzys?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rząd USA naciska na ekonomiczne mocarstwa, by zwiększyły wydatki rządowe na pobudzenie gospodarki. Przywódcy krajów europejskich mają inną koncepcję wyjścia z kryzysu, co może być zaczynem konfliktu - pisze "Wall Street Journal".

Na szczycie krajów grupy G-20 w Londynie na początku kwietnia prezydent Barack Obama ma nalegać, by uchwaliły one swoje pakiety stymulacji gospodarki do wzrostu, jak to uczyniły Stany Zjednoczone. Obama podpisał w zeszłym miesiącu ustawę o pobudzeniu gospodarki kosztem 787 mld dolarów z budżetu państwa.

W poniedziałek dyrektor amerykańskiej Krajowej Rady Ekonomicznej Lawrence Summers w wywiadzie dla "Financial Times" wezwał światowych przywódców do pobudzenia popytu. "Nie ma kraju, który powinien teraz zmniejszać swój przyczynek do powiększenia globalnego popytu" - powiedział.

Czołowe kraje europejskie, jak Niemcy i Francja, stawiają raczej na zaostrzenie regulacji instytucji finansowych, których nieodpowiedzialne poczynania w ostatnich latach stały się powodem kryzysu. Niemcy zwłaszcza, które uchwaliły już swój pakiet stymulacyjny w wysokości 50 mld euro (63 mld dolarów), nie planują dodatkowych wydatków.

Kraje europejskie obawiają się nadmiernego powiększenia deficytów budżetowych przez kraje Unii Europejskiej, zmuszającego je do łatania ich dalszym zapożyczaniem się. Powiększenie długów słabszych gospodarczo krajów - jak się uważa - może zmusić UE do ich ratowania przed bankructwem.

Z koncepcją USA zgadza się jednak w Europie Wielka Brytania. Jej premier Gordon Brown także zaapelował o międzynarodowo skoordynowany pakiet pobudzenia gospodarek do wzrostu.

Apele USA o więcej bodźców finansowych nie pasują do zapatrywań rządów państw strefy euro - oświadczył w poniedziałek premier i szef resortu finansów Luksemburga Jean-Claude Juncker, który przewodniczył spotkaniu ministrów finansów tej strefy.

"16 ministrów finansów było zgodnych co do tego, że nie odpowiadają nam najnowsze amerykańskie apele z naleganiami na Europejczyków, by dokonali dodatkowego wysiłku budżetowego, biorąc pod uwagę, że nie jesteśmy gotowi pójść dalej, jeśli chodzi o pakiety ratunkowe, które przedstawiliśmy" - powiedział Juncker.

Dyrektor amerykańskiej Krajowej Rady Ekonomicznej Lawrence Summers w wywiadzie dla "Financial Times" wezwał w poniedziałek światowych przywódców do pobudzenia popytu w ramach walki z recesją. "Nie ma kraju, który powinien teraz zmniejszać swój przyczynek do powiększenia globalnego popytu" - powiedział.

"Wall Street Journal" napisał tego dnia, że rząd USA naciska na ekonomiczne mocarstwa, by zwiększyły wydatki rządowe na pobudzenie gospodarki. "WSJ" podkreślił, że przywódcy krajów europejskich mają jednak inną koncepcję wyjścia z kryzysu, co może być zaczynem konfliktu.

"WSJ" wskazał, że czołowe kraje europejskie, jak Niemcy i Francja, stawiają raczej na zaostrzenie regulacji instytucji finansowych, których nieodpowiedzialne poczynania w ostatnich latach stały się powodem kryzysu. Niemcy zwłaszcza, które uchwaliły już swój pakiet stymulacyjny w wysokości 50 mld euro, nie planują dodatkowych wydatków.

Z koncepcją USA zgadza się jednak w Europie Wielka Brytania. Jej premier Gordon Brown także zaapelował o międzynarodowo skoordynowany pakiet pobudzenia gospodarek do wzrostu.

pap, keb