Eureko chce bezpośrednich rozmów

Eureko chce bezpośrednich rozmów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Eureko opowiada się za kompromisowym rozwiązaniem konfliktu wokół PZU i chce bezpośrednich rozmów z resortem skarbu w sprawie ugody - poinformował prezes Eureko Michał Nastula.
"Jesteśmy gotowi po raz kolejny rozpocząć wymianę stanowisk dotyczących możliwości zawarcia kompromisu w bezpośrednich rozmowach" - podkreślił.

To odpowiedź na piątkowy komunikat resortu skarbu, który stwierdził, że zawarcie ugody z Eureko jest możliwe, ale na innych warunkach niż zaproponowane w połowie stycznia przez Eureko. Firma domagała się, aby MSP sprzedało jej 21 proc. akcji PZU po 116,5 zł za akcję, nie później niż do końca marca 2009 roku.

"Ministerstwo Skarbu Państwa proponuje nową próbę osiągnięcia porozumienia w oparciu o rozliczenie rzeczywiście poniesionych przez Eureko nakładów" - napisał resort w piątkowym komunikacie.

"MSP zwraca się tym samym do Eureko o przedstawienie nakładów, jakie ono poniosło w związku z zawartymi umowami. Skarb Państwa jest gotów do zwrotu wartości realnie dokonanej inwestycji wraz ze stosownymi odsetkami" - dodało MSP.

Rozprawę w sprawie ugody polskiego rządu z Eureko warszawski Sąd Rejonowy wyznaczył na czwartek.

Nastula zapowiedział, że podczas czwartkowego posiedzenia sądu, Eureko zaproponuje podjęcie przez strony bezpośrednich negocjacji. Zaznaczył jednak, że "każdy ewentualny kompromis musi uwzględniać uzasadnione i potwierdzone prawa stron".

Nastula podkreślił, że dla Eureko kluczowe jest to, by ewentualny kompromis brał pod uwagę główne ustalenia wyroku Trybunału Arbitrażowego z sierpnia 2005.

"Chodzi o zawarte tam konkluzje, iż prawo Eureko do nabycia 21 proc. akcji PZU w ramach oferty publicznej akcji ubezpieczyciela, stanowi inwestycję Eureko, która podlega ochronie na podstawie polsko-holenderskiej umowy o popieraniu inwestycji oraz, że gdyby Skarb Państwa nie dopuścił się złamania tej umowy, to Eureko już od sześciu lat posiadałoby większościowy udział w PZU" - powiedział.

Szkody poniesione z tytułu niewykonania umowy prywatyzacji PZU Eureko oszacowało na ok. 35,6 mld zł, nie licząc kosztów postępowania i ewentualnych należnych odsetek.

"Jeżeli do zawarcia kompromisu nie dojdzie, Eureko nie pozostaje nic innego jak czekać na ostateczną decyzję Trybunału Arbitrażowego dotyczącą wysokości odszkodowania" - powiedział Nastula.

Między Eureko i resortem skarbu trwa wieloletni konflikt, dotyczący realizacji umowy prywatyzacyjnej PZU z 1999 r., m.in. w kwestii giełdowego debiutu i kupna kolejnego pakietu 21 proc. akcji ubezpieczyciela.

Do Skarbu Państwa należy 55,09 proc. akcji PZU, a do Eureko 33 proc. minus jedna akcja. Pozostali akcjonariusze mają 12,8 proc. akcji PZU.

pap, keb

Skandal! Korwin-Mikke kpi ze zmarłej!