Work Service gotowa rozwiązać umowę z ARP

Work Service gotowa rozwiązać umowę z ARP

Dodano:   /  Zmieniono: 
M.Stelmach/Wprost
Firma Work Service jest gotowa rozwiązać z Agencją Rozwoju Przemysłu umowę na prowadzenie szkoleń dla zwalnianych stoczniowców - poinformował w Sejmie dziennikarzy wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik. Jak powiedział, Work Service zwrócił się w środę w tej sprawie do ARP.

"Nie mówimy tutaj o zerwaniu kontraktu, ale o rozwiązaniu umowy (z firmą Work Service). Strony (ARP i Work Service) jutro (w czwartek) ustalą warunki rozwiązania tej umowy" - zapewnił wiceminister skarbu.

Prezes ARP Wojciech Dąbrowski potwierdził, że to Work Service złożył w środę oświadczenie o gotowości do rozmów w sprawie rozwiązania umowy.

Współwłaścicielem firmy jest senator Platformy Obywatelskiej Tomasz Misiak, który złożył we wtorek rezygnację z członkostwa w klubie parlamentarnym PO oraz  w partii.

ARP powierzyła konsorcjum firm: DGA SA i Work Service SA w trybie zamówienia z wolnej ręki zlecenie na realizację usług szkoleniowo-doradczych dla  zwalnianych stoczniowców.

Wiceminister skarbu poinformował, że porozumienie o rozwiązaniu umowy z Work Service zostanie skonstruowane w taki sposób, by DGA SA mogło realizować dotychczasowe zadania. Dodał, że do wykonywanych przez Work Service zadań trzeba znaleźć nową firmę.

"Warunki, na jakich zostanie rozwiązana umowa, będą ustalone pomiędzy Work Service a Agencją Rozwoju Przemysłu. Nie sądzę, by to generowało jakiekolwiek koszty dla Agencji Rozwoju Przemysłu" - podkreślił.

Na pytanie dziennikarzy, czy sprawa ta odbije się ze szkodą dla stoczniowców, Gawlik odparł: "Takiego zapewnienia w takich okolicznościach złożyć nie mogę. Jeżeli uda się znaleźć firmę, która będzie realizowała dalej to przedsięwzięcie, to wtedy będziemy mogli wskazać, na ile ten harmonogram działań w ramach programu zwolnień monitorowanych będzie realizowany bez uszczerbku".

"Na pewno nie będzie to łatwe, skoro został wybrany podmiot najlepszy z  najlepszych, a tak to postępowanie przebiegało; (...) znalezienie podmiotu będzie zadaniem niełatwym" - powiedział wiceminister. Podkreślił, że proces wyboru firm podlegał badaniu przez Urząd Zamówień Publicznych.

Prezes ARP powiedział dziennikarzom, że decyzja o wyborze konsorcjum została podjęta po rekomendacji komisji.

"W mojej ocenie dokonaliśmy optymalnego wyboru. Rzeczywiście konsorcjum DGA -  Work Service (...) cechowało się najlepszym doświadczeniem, największą liczbą zrealizowanych projektów i najciekawszym podejściem merytorycznym" - powiedział Dąbrowski.

Prezes ARP wyjaśnił, że nikt z członków zarządu Agencji nie miał świadomości "tej sytuacji" (obecności senatora Misiaka w radzie nadzorczej). Dodał, że  w prawie zamówień publicznych nie ma rozwiązań, które umożliwiłyby odstąpienie od udzielenia zamówienia z powodu "charakterystyki członków zarządu czy  właścicieli".

Dąbrowski poinformował, że na razie nie można mówić o żadnym zastępstwie dla  Work Service. Dodał, że Agencja musi stosować tryby wynikające z Prawa zamówień publicznych.

"Będziemy dopiero szukać rozwiązań, formuły wyboru. Kwestia jest otwarta dla  każdego. Dołożymy wszelkich starań, aby ta kwestia jak najmniej dotknęła pracowników stoczni" - powiedział. Zadeklarował, że ARP "zrobi wszystko", by 400 stoczniowców, którzy w czwartek mają się zgłosić do konsorcjum, nie zostało odprawionych z kwitkiem.

Misiak, który przewodniczy senackiej komisji gospodarki narodowej, pracował nad tzw. specustawą stoczniową, zgłaszał do niej poprawki; następnie jego firma Work Service uzyskała - w ramach ustawy stoczniowej - zlecenie na pośrednictwo pracy i szkolenia zwalnianych ze Stoczni Szczecińskiej stoczniowców.

Premier Donald Tusk mówił na wtorkowej konferencji, że w przypadku senatora Misiaka "doszło do złego styku" z tej racji, że posiada on udziały w firmie, która korzysta z zamówień publicznych. Uznał to za "dyskwalifikujące". Poinformował, że zarekomenduje usunięcie Misiaka z partii i klubu parlamentarnego Platformy.

Misiak złożył tego dnia rezygnację z członkostwa w klubie i w partii. Władze klubu PO rezygnację Misiaka przyjęły.

ND, PAP