Pawlak: potrzebna dyskusja nt. wypłaty dywidend

Pawlak: potrzebna dyskusja nt. wypłaty dywidend

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak uważa, że w rządzie jest potrzebna poważna dyskusja na temat wypłaty dywidend ze spółek z udziałem Skarbu Państwa.

"To jest spór o poważne interesy i myślę, że potrzebna będzie poważna, formalna dyskusja" - powiedział Pawlak w radiowych "Sygnałach Dnia".

Minister finansów Jacek Rostowski mówił na konferencji prasowej po wtorkowym posiedzeniu rządu, że dodatkowe dochody budżetu państwa z dywidend spółek Skarbu Państwa czy spółek, w których Skarb Państwa ma udziały sięgną 5,3 mld zł.

Pawlak ocenił w środę, że Rostowski "na nieformalnym posiedzeniu Rady Ministrów powiedział dość ogólnie o swoich planach". "Praktycznie ministrowie dowiedzieli się więcej z wczorajszej konferencji jeśli chodzi o szczegóły, niż  na tym nieformalnym posiedzeniu rządu" - mówił.

W poniedziałek spotkali się liderzy koalicji PO-PSL. Omawiali m. in. planowaną przez rząd nowelizację tegorocznego budżetu oraz kwestie związane z  ustawą medialną. Po spotkaniu koalicjantów, premier Donald Tusk spotkał się z  ministrami.

Wicepremier powiedział też, że minister finansów powinien rozważyć długo i  krótkoterminowe korzyści związane z planami wypłaty dywidendy z PKO BP.

Na początku czerwca zarząd PKO BP poinformował o planach wypłaty z zysku netto za 2008 rok 2,88 zł dywidendy na akcję, co oznacza, że do akcjonariuszy trafiłby prawie cały zeszłoroczny zysk netto banku. Wcześniej zarząd rekomendował, by bank nie wypłacał dywidendy za 2008 rok. Zarząd banku planuje też emisję nowych akcji z prawem poboru dla dotychczasowych akcjonariuszy o  wartości do 5 mld zł. Skarb Państwa posiada 51,24 proc. akcji PKO BP.

Rostowski uważa, że decyzja banku PKO BP o wypłacie dywidendy z zysku za  zeszły rok jest słuszna.

Pawlak podkreślił w środę, że z analiz Ministerstwa Gospodarki wynika, że  pozostawiając 3 mld zysku w PKO BP, "można udzielić 30 mld kredytu i z tego tytułu będzie znacznie więcej podatków i przychodów niż połowa dywidendy".

Pytany, czy będzie przekonywał do swoich racji ministra finansów, powiedział: "cały czas to robimy i to nie tylko ministra Rostowskiego, ale także pana premiera". "Bo to jest decyzja bardzo brzemienna w skutki, jeżeli będzie tylko takie krótkoterminowe patrzenie i skupienie się na tym, żeby natychmiast wyciągnąć zyski z przedsiębiorstw, to te przedsiębiorstwa mogą się znaleźć w  bardzo trudnym położeniu, bo nie ma żadnej pewności, że za pół roku czy za kilka miesięcy powiedzie się emisja akcji i że dojdzie do tego, a przecież to też ma  swoje koszty - emitowanie nowych akcji" - ocenił.

Jak powiedział, może się okazać, że w ślad za Skarbem Państwa pójdą pozostali właściciele banków działających w Polsce. "Przecież nie muszą wypłacać dywidendy, wystarczy, że zaczną zarządzać płynnością w ten sposób, że tę płynność przesuną do swoich macierzystych central banków i będą tam wspierać płynność depozytami, które są zgromadzone w Polsce" - powiedział. Jego zdaniem taka sytuacja może ograniczyć akcję kredytową w Polsce.

ND, PAP