Wielkie miasta nie chcą płacić becikowego

Wielkie miasta nie chcą płacić becikowego

Dodano:   /  Zmieniono: 
photos.com
W związku z kryzysem i zmniejszeniem budżetów samorządów terytorialnych przedstawiciele Unii Metropolii Polskich skupiającej 12 największych polskich miast zwrócili się do Sejmu i rządu o rozważenie likwidacji ulg z tytułu podatku od nieruchomości oraz o zmiany w wyliczaniu subwencji oświatowej dla samorządów.

Prezydent Gdańska, przewodniczący Unii Paweł Adamowicz powiedział konferencji prasowej w Warszawie, że oczekuje rozważenia przez Sejm proponowanych przez UMP rozwiązań. "Liczymy, że Sejm przyjrzy się systemowi finansów samorządów terytorialnych, gdyż warto, aby w kryzysie dokonać przeglądu i poprawić te rozwiązania, które gwarantują stabilne dochody miast" - dodał.

Jego zdaniem, warto byłoby również rozważyć zwiększenia wpływu do budżetu samorządów z podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT). Zwrócił uwagę, że wszelkie ulgi w tym podatku, jak np. becikowe, osłabiają finanse samorządów, dlatego - jak mówił - dobrze dla budżetu byłoby to zlikwidować.

Podkreślił, że zdaje sobie sprawę, iż rząd nie jest obecnie w stanie wszystkich tych postulatów zrealizować, ale - jak dodał - warto dobre rozwiązania przygotować, nawet gdyby miały wejść w życie za kilka lat. "Kryzys przeżyjemy, ale chodzi o to, by wyciągać wnioski na przyszłość" - mówił.

Obecni na konferencji prasowej przedstawiciele Warszawy, Katowic i Gdańska mówili o tym, jak w związku z sytuacją kryzysową zmniejszą się budżety miast UMP.

Według Teresy Blacharskiej, skarbnika Unii, dochody z podatku PIT zmniejszą się o 1,3 mld zł, a z podatku CIT - o 177 mln zł.

W przypadku podatku od czynności cywilno-prawnych w 12 miastach UMP przewidziany jest spadek dochodu o 344 mln zł, a ze sprzedaży mienia komunalnego - spadek o 210 mln zł.

Blacharska podkreśliła, że w 2009 r. łączna obniżka dochodów miast UMP w stosunku do uchwalonych planów wyniesie nieco ponad 2,1 mld zł.

Adamowicz podkreślił, że w związku z obecną sytuacją finansową, Gdańsk już dokonał cięć w wydatkach bieżących np. na remonty, na podwyżki dla pracowników urzędu miasta i innych jednostek miejskich, na sponsoring sportu, policji, straży pożarnej. Część inwestycji, np. budowa basenów czy boisk sportowych jest przesuwana na kolejne lata.

pap, keb