4,77 miliarda dla Eureko

4,77 miliarda dla Eureko

Dodano:   /  Zmieniono: 
Skarb Państwa zawarł ugodę z Eureko w sprawie PZU - poinformował na konferencji prasowej minister skarbu Aleksander Grad. Podkreślił, że SP odzyska kontrolę nad spółką, a Eureko otrzyma 4,77 mld zł.

"W dniu dzisiejszym, który traktuję jako najważniejszy w mojej pracy, zawarliśmy porozumienie z Eureko, które kończy dziesięcioletni nasz spór o spółkę PZU S.A." - podkreślił szef resortu skarbu, dodając, że podpisana w piątek nad ranem ugoda była jeszcze negocjowana w nocy.

Poinformował, że SP przystępując do negocjacji miał cele strategiczne. Zaliczył do nich: "odzyskanie przez Skarb Państwa kontroli nad PZU, kontrolowane wyjście Eureko z tej inwestycji, zakończenie arbitrażu i sporu, uniknięcie odszkodowania, odblokowanie rozwoju PZU oraz wejście tej spółki na giełdę". "Wszystkie cele strategiczne, jakie sobie postawiliśmy, znalazły swoje odzwierciedlenie w ugodzie" - zaznaczył.

Jak powiedział wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik, Eureko złożyło wniosek do Trybunału Arbitrażowego w sprawie wycofania pozwu. Wniosek - jak mówił - ma charakter warunkowy i wejdzie w życie w momencie wypłaty dywidendy dla Eureko.

Grad wyjaśnił, że "na mocy zawartej ugody Skarb Państwa odzyskuje kontrolę nad PZU". Obecnie Skarb Państwa ma 55,09 proc. akcji PZU, a Eureko 33 proc. minus jedna akcja. Pozostali akcjonariusze mają 12,8 proc. akcji PZU.

Grad poinformował, że Eureko bezpośrednio po zawarciu ugody odda 10 proc. akcji PZU spółce specjalnego przeznaczenia, w której kontrolę będzie miał Skarb Państwa. Eureko zachowa prawo własności do tych akcji, ale nie będzie mogło wykonywać z nich prawa głosu. Te akcje, a także dodatkowo 5 proc. kolejnych należących do Eureko, muszą być sprzedane w ofercie publicznej PZU.

Zgodnie z warunkami ugody, w czasie oferty publicznej będzie oferowanych ok. 20 proc. akcji PZU (15 proc. należących do Eureko i 4,9 proc. należących do Skarbu Państwa). Po ofercie udział Eureko w akcjonariacie PZU ma wynosić 18 proc., a docelowo ma spaść do 13 proc.

Ponadto przez 15 lat holenderski ubezpieczyciel nie będzie mógł powiększać swojego zaangażowania w PZU.

Szef resortu skarbu zapowiedział, że według ugody do oferty publicznej PZU ma dojść do końca 2011 r., pod warunkiem, że Eureko nie zgłosi sprzeciwu.

Wyjaśnił, że Eureko może zgłosić jeden sprzeciw, ale tylko pod warunkiem, że wycena PZU byłaby niższa niż jest dzisiaj. Zaznaczył, że została ona sporządzona przez bank Nomura i JP Morgan i wynosi ok. 38 mld zł; po odjęciu wielkości wypłaconych dywidend osiąga wartość 25,25 mld zł.

"Gdyby w przyszłości ta wycena była niższa, to Eureko ma prawo do jednego weta" - podkreślił Grad. Wówczas ugoda przewiduje, że do oferty publicznej musi dojść do końca 2012 r.

Grad zaznaczył jednak, że celem MSP jest debiut giełdowy spółki w 2010 r. Wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik uważa, że możliwy termin oferty publicznej PZU to luty-marzec 2010 roku.

Prezes Eureko Willem van Duin podczas piątkowej telekonferencji przyznał, że Eureko popiera plany przeprowadzenia oferty publicznej PZU w pierwszej połowie 2010 roku. Podkreślił, że zależeć to będzie od sytuacji na rynku i dodał, że zarząd PZU zacznie od dziś nad tym pracować.

Grad poinformował, że budżet państwa nie jest wprost obciążony realizacją porozumienia z Eureko. "Nasza ugoda przewiduje przekazanie określonej kwoty dla Eureko poza budżetem państwa" - podkreślił.

Minister wyjaśnił, że łącznie Skarb Państwa zapłaci za odzyskanie kontroli nad PZU i rezygnację przez Eureko z odszkodowania ponad 4,77 mld zł. "Jest to kwota, którą możemy uznać za sukces polskiej strony. Nie musi ona pochodzić wprost z budżetu państwa i obciążać polskich podatników" - powiedział.

Zgodnie z ugodą Eureko otrzyma do końca tego roku 3,55 mld zł z przynależnej Skarbowi Państwa dywidendy specjalnej PZU, którą zarząd spółki ma wypłacić w najbliższym czasie. Dodatkowo do Eureko ma trafić ponad 1,224 mld zł ze sprzedaży podczas oferty publicznej 4,9 proc. akcji PZU, które SP wniesie do spółki specjalnego przeznaczenia. "Rozliczenie drugiej części nastąpi z chwilą, kiedy PZU zadebiutuje na giełdzie" - wyjaśnił Grad.

Szef resortu skarbu odniósł się również do spekulacji medialnych w sprawie ewentualnej fuzji PZU i PKO BP. Zapewnił, że resort nie prowadzi prac nad połączeniem tych spółek. "To, co teraz jest przed nami, to przyjęcie docelowo strategii dla PZU, uznając tą nową okoliczność, że jesteśmy po zawarciu porozumienia. Nie chcę o tym mówić, to temat, który jest pomysłem publicystycznym. My nad tym nie pracujemy" - podkreślił.

Piątkowa ugoda została podpisana przez cztery strony: Skarb Państwa, Eureko, PZU oraz spółkę specjalnego przeznaczenia Kappa. Spółka ta - jak poinformował minister - już istnieje, a SP sprawuje nad nią 100-proc. kontrolę.

Główni akcjonariusze PZU - Skarb Państwa i Eureko - podczas czwartkowego NWZA PZU głosowali za utworzeniem kapitału rezerwowego w wysokości 11,99 mld zł na poczet przewidywanej dywidendy. Obrady NWZA były kilkakrotnie przerywane. Akcjonariusze udzielili także absolutorium członkom zarządu i rady nadzorczej spółki za 2006 r.

Między Eureko i MSP trwał dziesięcioletni konflikt dotyczący realizacji umowy prywatyzacyjnej PZU z 1999 r., m.in. w kwestii giełdowego debiutu i kupna kolejnego pakietu 21 proc. akcji ubezpieczyciela. Szkody poniesione z tytułu niewykonania umowy prywatyzacji PZU Eureko szacowało na ok. 35,6 mld zł, nie licząc kosztów postępowania i ewentualnych należnych odsetek.

Spór zaczął się niedługo po sprzedaży 30-proc. pakietu akcji PZU w listopadzie 1999 r. (wówczas na rzecz BIG Banku Gdańskiego i Eureko), gdy polski rząd zdecydował, że utrzyma kontrolę nad PZU.

Postępowanie polskiego rządu Eureko zaskarżyło do Trybunału Arbitrażowego w Londynie. W sierpniu 2005 r. Trybunał uznał, że Polska naruszyła polsko-holenderską umowę o wzajemnej ochronie inwestycji. Polski rząd apelował w sprawie niekorzystnego wyroku arbitrażu, jednak 26 listopada ub.r. belgijski sąd odrzucił apelację.

W trakcie prac Trybunału Arbitrażowego Sejm powołał komisję śledczą ds. zbadania prywatyzacji PZU. Komisja zakończyła swoje prace we wrześniu 2005 r. raportem, z którego miało wynikać, że umowa prywatyzacyjna PZU jest nieważna z mocy prawa. Jednak ówczesny minister skarbu Wojciech Jasiński nie wniósł do sądu sprawy o stwierdzenie nieważności umowy.

Tuż po wyborach parlamentarnych w 2007 r., a jeszcze przed zmianą rządu, resort skarbu poinformował o odstąpieniu od umowy sprzedaży akcji PZU z 1999 r. Eureko uznało te działania za bezskuteczne prawnie.

pap, keb