Nie ma chętnych na zakup hali KDT

Nie ma chętnych na zakup hali KDT

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. Wikipedia 
Nie złożono żadnych ofert w przetargu na sprzedaż i rozbiórkę byłej hali Kupieckich Domów Towarowych, dlatego zostanie on unieważniony. Kolejny przetarg - z ceną wywoławczą niższą o połowę - ogłoszony będzie ok. 20 października - powiedziała dyrektor zarządu terenów publicznych Renata Kaznowska. Pierwszy przetarg ogłoszono w połowie września tego roku, ustalając cenę wywoławczą w wysokości 10 mln zł. Zwycięzca miał rozebrać halę w ciągu 150 dni.
Halę KDT, zajmowaną od początku roku nielegalnie przez kupców, pod koniec lipca zajął w imieniu miasta komornik. Doszło wówczas do starć towarzyszącej mu ochrony, straży miejskiej i policji z kupcami oraz przybyłymi w okolice hali chuliganami.

Kupcy chcą 10,5 miliona złotych

Z umowy dzierżawy, podpisanej w 2000 r. między spółką KDT i ówczesną gminą Centrum wynika, że miasto ma zwrócić kupcom połowę kosztów poniesionych w związku z budową hali, nie więcej jednak niż ok. 7 mln zł. Spółka miała przeznaczyć te środki na budowę nowego domu towarowego. Miasto będzie chciało tę kwotę uszczuplić, m.in. o koszty związane z egzekucją komorniczą. Spółka KDT stara się z kolei o uzyskanie od miasta kwoty ponad 10,5 mln zł. Pozew w tej sprawie spółka skierowała do Sądu Okręgowego w Warszawie w grudniu ubiegłego roku.

Historia jednego blaszaka

Spółka KDT powstała w 1999 r. na mocy porozumienia pomiędzy kupcami ze śródmiejskich targowisk a ówczesną gminą Centrum. Kupcy wybudowali na pl. Defilad tymczasową halę, a miasto miało wskazać docelową lokalizację nowej siedziby KDT. W przyjętym wówczas planie zagospodarowania przestrzennego Placu Defilad przewidziano budynek domu towarowego dla KDT przy ul. Marszałkowskiej. Wygasającej z końcem 2008 r. umowy dzierżawy miasto nie przedłużyło. W miejscu, w którym stoi blaszana hala, w przyszłym roku mają rozpocząć się prace związane z budową drugiej linii metra, a rok później - z budową Muzeum Sztuki Nowoczesnej.

PAP, arb/bcz