Mleczarze dostaną 300 milionów euro od UE?

Mleczarze dostaną 300 milionów euro od UE?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Żródła dyplomatyczne podają, że na poniedziałkowym spotkaniu ministrów rolnictwa w Luksemburgu zapadnie zgoda na dodatkowe wsparcie sektora mlecznego w UE w przyszłym roku kwotą 300 mln euro z unijnego budżetu. Tym samym spełniony zostanie jeden z głównych postulatów 21 krajów członkowskich, w tym Polski, które domagają się od Komisji Europejskiej dodatkowej regulacji i natychmiastowego wsparcia sektora produkcji mleka w UE. Komisja Europejska nie potwierdza tych informacji.
Dotychczas Komisja Europejska twierdziła, że dodatkowe pieniądze nie są możliwe, gdyż trzeba by je wydać kosztem zmniejszenia wsparcia i regulacji innych rynków rolnych. By wzmóc presję na ministrów i KE, ich obradom po raz kolejny będzie towarzyszył protest rolników z krajów Europy Zachodniej. W Brukseli protestować będzie kilka tysięcy producentów mleka. Luksemburska policja ostrzega przed blokadą znacznej części miasta.

Producenci chcą limitów

Zdaniem producentów, ich zła sytuacja wynika przede wszystkim z nadprodukcji mleka w UE - więc chcą z nią walczyć, ograniczając ilość mleka trafiającego na rynek. Dlatego domagają się od unijnej komisarz ds. rolnictwa Mariann Fischer Boel zmniejszenia limitów produkcji, prowadząc od kilku tygodni spektakularne akcje protestacyjne i rozlewając miliony litrów mleka. 21 krajów pod wodzą Niemiec i Francji podpisało się pod apelem o "nową regulację" rynku mleka, a także walkę ze spekulacją w łańcuchu między producentem a konsumentem, w trosce o sprawiedliwe ceny i dochody rolników. Komisarz, która potwierdziła już, że nie zostanie na kolejną kadencję w Komisji Europejskiej, jest otwarta na niektóre francusko-niemieckie propozycje, takie jak dobrowolne etykietowanie mleka czy umowne ustalanie cen między przetwórcami a producentami na poziomie krajowym.

Niesatysfakcjonujące propozycje KE

KE zaproponowała też poluzowanie zasad wykupu kwot przez kraje członkowskie od rolników, którzy chcą zrezygnować z produkcji, co miałoby czasowo ograniczyć kwoty mleczne i przynieść dodatkowe środki na restrukturyzację sektora. Ponadto KE domaga się dla siebie dodatkowych uprawnień do wprowadzania pilnych, nadzwyczajnych środków w celu regulacji rynku mlecznego. Polska, podobnie jak większość krajów, podchodzi sceptycznie do tych propozycji. Z kolei liderzy organizującego demonstracje stowarzyszenia European Milk Board uznają te nowe propozycje oraz dotychczasowe środki wsparcia za niewystarczające i kontynuują protesty.

PAP, arb