GUS: prawie dwa miliony osób bez pracy

GUS: prawie dwa miliony osób bez pracy

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
We wrześniu 2009 roku stopa bezrobocia wzrosła do 10,9 procent, a bez pracy pozostawało - poinformował w piątek Główny Urząd Statystyczny. W sierpniu stopa wynosiła 10,8 procent. Jednak analitycy oczekiwali, że we wrześniu uplasuje się na poziomie 11,0 procent. Czy to dobry wynik?
Spowolnienie na rynku dało się odczuć już przed rokiem. Jednak, pomimo, iż stopa bezrobocia spadła do poziomu 8,9 proc., nie notowanego od 1991 roku, to pensje nadal rosły.

Dzisiaj, co prawda średnia pensja nadal rośnie, ale podwyżki cen w sklepach, sprawiają, że nie odczuwamy tego tak bardzo, ponieważ i tak więcej wydajemy. Również pracy jest mniej na rynku. Firmy nie zatrudniają już tak chętnie pracowników, jak przed rokiem. We wrześniu w pośredniakach zarejestrowanych było 1,72 mln osób. Bezrobotni stanowili więc 10.9 proc. aktywnych zawodowo. W sierpniu było to 10,8 proc.

Coraz więcej osób szuka pracy

Wzrost bezrobocia we wrześniu był niewielki, jednak pracy poszukiwało prawie 70 tys. nowych bezrobotnych więcej niż w sierpniu - powiedziała PAP wiceprzewodnicząca Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Wiesława Taranowska, komentując piątkowe dane GUS. Jej zdaniem ułatwienia dla przedsiębiorców w wykorzystaniu środków z Funduszu Pracy pomogłyby ograniczyć bezrobocie.

Według danych GUS, bezrobocie na koniec września tego roku wzrosło do 10,9 proc. z 10,8 proc. w sierpniu. Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wyniosła w końcu września 1 mln 715,9 tys. osób i była wyższa niż przed miesiącem o 26,9 tys. Do urzędów pracy zgłosiło się we wrześniu 298,9 tys. osób poszukujących zatrudnienia, tj. o 69,8 tys. więcej niż w sierpniu.

"Wprawdzie urzędy pracy starają się szukać pracy dla osób, które figurują w ich rejestrach jako bezrobotne, ale nie uzyskują wystarczającej liczby ofert pracy. Dotyczy to szczególnie regionów północno-wschodniej Polski, terenów, w których zwalniani są masowo pracownicy dużych zakładów" - powiedziała Taranowska.

Według niej, pomocne w ograniczaniu wzrostu bezrobocia byłoby ułatwienie przedsiębiorcom wykorzystania środków z Funduszu Pracy, na co zezwalają rozwiązania przewidziane w tzw. pakiecie antykryzysowym. "Pieniądze z Funduszu idą jednak na inne cele, np. na pomoc bezrobotnym w spłacie kredytów mieszkaniowych, i to bez brania pod uwagę wysokości dochodów takich kredytobiorców" - dodała.

"Przedsiębiorcy powinni też móc otrzymywać pomoc finansową państwa już wtedy, gdy ich obroty spadną o kilkanaście procent, a nie aż o 25 proc., czego wymaga pakiet antykryzysowy" - powiedziała Taranowska.

Jako kolejne rozwiązanie pomocne w walce z bezrobociem wskazała porozumienia pracodawców, którzy znaleźli się w kłopotach finansowych - z ZUS i urzędami skarbowymi? "Powinni oni móc rozkładać swoje zobowiązania na raty, a wytyczne w tej sprawie powinno skierować do odpowiednich urzędów ministerstwo pracy" - wyjaśniła.

Zdaniem Taranowskiej, urzędy pracy nieźle radzą sobie z aktywizacją bezrobotnych, ale mimo to z pewnością przez kilka najbliższych miesięcy liczba osób bez pracy będzie rosła.

GUS, PAP, dar, keb