"Nowa ustawa hazardowa stawia hazardzistów na równi z faszystami"

Zdaniem Wiśniewskiego zmiany w ustawie sprawią, że poker w którego można grać w kasynach, stanie się dla organizatorów gry nieopłacalny. "Ustawa hazardowa przygotowywana na kolanie przez ludzi, którzy tak naprawdę nie mają o tym zielonego pojęcia jest zamachem na moją wolność obywatelską. Stawianie mnie - pokerzysty - na równi z faszystami i pedofilami - jest zamachem na moją godność" - napisał Wiśniewski na swoim blogu.

"Będziemy walczyć z rządem"

Co konkretnie nie podoba się Wiśniewskiemu? Przede wszystkim wzrost opodatkowania branży hazardowej i delegalizacja hazardu poza kasynami. - Cieszą mnie ostatnie słowa pana Kapicy, który powiedział, że poker sportowy będzie legalny - czyli taki, gdy nie inwestujemy pieniędzy, ale gramy o punkty. Przepraszam bardzo, ale nie ma takiego sportu na świecie,w który nie trzeba inwestować pieniędzy - denerwuje się Wiśniewski. Piosenkarz, w imieniu pokerzystów, zapowiada walkę z ustawą. - Jeśli to się nie uda, to będziemy starali się wykorzystać wszystkie kruczki prawne albo jeździć na turnieje zagraniczne. Jeżeli państwo nie będzie chciało zobaczyć pieniędzy, to nie zobaczy. A to jest działanie na szkodę państwa - stwierdził.

Halicki: hazard jak alkohol

Z piosenkarzem nie zgodził się poseł PO Andrzej Halicki. Jego zdaniem ustawa nie likwiduje hazardu, tylko wprowadza nad nim kontrolę. Według polityka ograniczenia, które mają zostać nałożone na hazard, przypominają te nałożone na alkohol. - To nie znaczy, że nie można pić alkoholu. Ja sam lubię, ale to jest sytuacja, w której nie można produkować na dziko i handlować nim w punktach do tego nieprzeznaczonych - tłumaczył Halicki. Halicki podkreślał też, że ustawa zlikwiduje istniejącą w branży hazardowej szarą strefę.

TVN24, arb