Wojciechowski: dane GUS to dobra prognoza na kolejne kwartały

Wojciechowski: dane GUS to dobra prognoza na kolejne kwartały

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ekspert Forum Obywatelskiego Rozwoju Wiktor Wojciechowski uważa, że dane GUS o niewielkim wzroście bezrobocia w listopadzie oraz wzroście liczby zamówień w przemyśle są dowodem na to, że Polska wychodzi z kryzysu. Jego zdaniem, informacje te są dobrą prognozą na kolejne kwartały. GUS poinformował w środę, że bezrobocie na koniec listopada tego roku wzrosło do 11,4 proc. z 11,1 proc. w październiku. Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wyniosła w końcu listopada 1 mln 811,1 tys. osób i była wyższa niż przed miesiącem o 66,8 tys., czyli o 3,8 proc.
Jak podał GUS okresie styczeń - listopad 2009 wydajność pracy wzrosła o 1,5 proc. w porównaniu do analogicznego okresu 2008 r. Nowe zamówienia w przemyśle spadły w listopadzie 2009 r. w ujęciu rok do roku o 12,5 proc., natomiast w ujęciu miesięcznym wzrosły o 2,8 proc. Sprzedaż detaliczna w listopadzie wzrosła o 6,3 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2008 r., a miesiąc do miesiąca spadła o 6,1 proc. "Od dwóch miesięcy wyraźnie widać wyhamowanie spadku zatrudnienia, głównie w przetwórstwie przemysłowym. To pozytywny sygnał, który oznacza, że wzrost bezrobocia mamy już za sobą. Wprawdzie nie należy spodziewać się, że firmy zaczną już zatrudniać nowych pracowników, bo najpierw zapewne zechcą podnosić wydajność pracy i poprawić swoją konkurencyjność na rynku. Jednak po kilku miesiącach na pewno zaczną zatrudniać" - powiedział Wojciechowski.

Zagraniczny popyt to dobry znak

Jego zdaniem bezrobocie do końca roku nie przekroczy 12 proc. "Oceniam, że wyniesie ono 11,8 proc." - powiedział. Dodał, że w drugiej połowie roku należy spodziewać się stabilizacji albo nawet spadku stopy bezrobocia. Oceniając listopadowy wzrost sprzedaży detalicznej, Wojciechowski zauważył, że wynika on przede wszystkim z popytu zagranicznego. "Rośnie sprzedaż samochodów, które kupują klienci głównie z Niemiec czy Włoch. Jednocześnie spada popyt na dobra trwałego użytku, jak np. sprzęt radiowo-telewizyjny" - zaznaczył. "Może to oznaczać, że Polacy, którzy kupują u nas dobra trwałego użytku, powstrzymują się przed zakupami ze względu na kryzys, natomiast konsumenci zagraniczni są coraz bardziej skłonni do zakupów w naszym kraju" - powiedział Wojciechowski. Jego zdaniem, ten zagraniczny popyt jest też przyczyną wzrostu zamówień w przemyśle.

PAP, dar